Najwięcej nowości widać na stronie profilu. Osoby wspierające Tubę, czy to przy tworzeniu aplikacji, czy finansowo, mają profile oznaczone kolorem akcentowym GNOME (wsparcie dla nich też zostało dodane w 0.9) oraz ikonką serca w lewym górnym rogu.


Spostrzegawcze osoby mogły na powyższych zrzutach zauważyć jeszcze jedną nowość: przełącznik pokazywanych treści. Możemy wybrać między wpisami, odpowiedziami i mediami.
W przypadku kont, które zostały przeniesione na inny serwer, od teraz Tuba o tym informuje i pozwala na przejście w nowe miejsce jednym kliknięciem.

W dzień urodzin konta (czyli w rocznicę założenia) również zmienia się wygląd profilu, a Tuba piecze tort :) Dotyczy to również świeżych kont, założonych tego dnia.


Takie konta dostają również propozycje kont do obserwowania, żeby wypełnić czymś swoją oś czasu:

Wracając jeszcze na chwilę na stronę profilu: jeżeli konto, którego profil otworzyliśmy, jest śledzone przez osoby, które śledzimy my, to pod biogramem pojawi się dodatkowy przycisk, pozwalający na sprawdzenie, kto z naszych obserwowanych uznał je za warte uwagi.


Przy wyciszaniu kont od teraz możemy wybrać, czy i kiedy wyciszenie wygaśnie.

– –
Teraz zmiany dotyczące dodawania wpisów. Największą jest niepozorna strzałka rozwijającą dodatkowe opcje przycisku „Publikuj” w edytorze wpisów. Poza zwykłym wysłaniem jak do tej pory, od wersji 0.9 możemy wpis zapisać jako szkic, albo zaplanować jego automatyczną publikację o wybranej porze.

Szkice i zaplanowane wpisy znajdziecie w menu głównym Tuby.



Kolejne zmiany pojawiły się w edytorze wpisów, a właściwie w jego części odpowiedzialnej za dodawanie zdjęć. Przy dodawaniu tekstu alternatywnego (tzw. alt text, opis zdjęcia pozwalający osobom niewidomym na zapoznanie się z zawartością) teraz mamy podgląd opisywanej grafiki, co bardzo ułatwia sprawę.

W nowej wersji Tuba pozwala na wybranie punktu skupienia do dodawanej fotografii. Dzięki temu klienty pokazujące jako miniaturkę tylko fragment zdjęcia będą wiedziały, na którym kawałku się skupić.

– –
Po dodaniu postów pora na ich wyświetlanie. Pod wpisami zawierającymi odnośniki do tekstów teraz pojawia się informacja o osobie autorskiej, które otwierają profil w fediwersum, o ile takich ta osoba posiada.

Jeżeli osoba pisząca post dodała na końcu listę hasztagów, Tuba od teraz pokaże je jako eleganckie buttony pod wpisem. Jeżeli jest ich więcej niż trzy, będzie tam również przycisk pozwalający na pokazanie wszystkich. To powoduje, że karta wpisu jest bardziej przejrzysta.

Od wydania 0.9 nie trzeba głosować, żeby móc zobaczyć wyniki ankiety. Teraz wystarczy kliknąć ikonkę oka i elegancka animacja pokaże słupki.
Załączone do wpisów pliki dźwiękowe dorobiły się wizualizacji.
– –
Kilka nowości otrzymało wyszukiwanie. To, czego szukamy, jest teraz wyróżniane w treści znalezionych wpisów.

W wyszukiwaniu zaawansowanym pojawił się nowy przycisk, automagicznie uzupełniający nazwę konta (pierwsze zwrócone w wyszukiwaniu).
– –
W wersji 0.9 doszła obsługa #FediWrapped, czyli mastodonowego podsumowania roku inspirowanego tym z popularnego serwisu streamującego muzykę. Niestety nie mam prawdziwych zrzutów, bo Mastodon dorobił się tej funkcji zbyt późno, żeby trafiła na serwery, na których mam konta. Za to dzięki tajnym funkcjom deweloperskim Tuby oraz na podstawie kodu, który dostałem od GeopJr, czyli osoby tworzącej Tubę, mogłem taki raport zasymulować.
Tak wygląda GUI #FeddiWrapped, gdzie możemy zobaczyć ilość wpisów dodanych w danym roku, najczęściej używany hasztag, ulubioną aplikację oraz konta, z którymi mieliśmy najwięcej interakcji. Poza tym liczba nowych osób obserwujących i obserwowanych oraz nasze trzy najbardziej popularne wpisy: z największą liczbą polubień, podbić i odpowiedzi.

Taki raport możemy udostępnić na fedi, albo zapisać. Do wyboru mamy cztery style: domyślny, koloru akcentu, pride oraz trans:




– –
Poza tym artykuły w karcie Aktualnościach sekcji Odkrywaj mają teraz przycisk pozwalający otworzyć listę dyskusji, w których były linkowane.

Dzięki dodaniu obsługi tuba://share
można użyć Tuby jako programu do udostępniania treści. Pozwoliło mi to na zdefiniowanie własnego odnośnika w czytniku RSS Newsflash (tuba://share?text=
${title} –
${url}) i mogę dwoma kliknięciami wysłać czytany wpis z kanału RSS od razu do edytora Tuby.


Lista wspomnianych na samym początku osób wspierających Tubę (tych, które dostają wyróżniające się strony profilu), przychodzi z programem w czasie instalacji, ale można włączyć automatyczne aktualizowanie jej co dwa tygodnie. W tym samym odstępie można wysyłać informacje o włączonych preferencjach w aplikacji, co pozwoli ocenić, które ustawienia są niepotrzebne, a które powinny być włączone domyślnie.
Oczywiście te dane wysyłane są wyłącznie po włączeniu tego w Preferencjach, gdzie można również podejrzeć, co dokładnie jest wysyłane.


– –
Ufff, dużo tego wyszło. A to nie wszystko, bo poza tym jest też trochę różnych poprawek i usprawnień (np. przypinanie list do panelu bocznego, przycisk odpowiedzi z cytatem na wspierających to instancjach, obsługa list na Akkomie i filtrów na GoToSocial).
Wszystko jest oczywiście w pełni spolszczone przy wsparciu przestrzeni Tłumaczymy fediświat na Matriksie, gdzie regularnie szukam pomocy z m.in. wybieraniem neutralnych form. A dzięki komentującym pod moim wpisem na fedi, nie tylko udało mi się znaleźć odpowiednie tłumaczenie, ale zmieniło się to, jak Tuba pokazuje znajome osoby śledzące oglądany profil.
Pełną listę zmian możecie przejrzeć na GitHubie projektu, a nową wersję Tuby pobrać z Flathuba.
Dodaj komentarz