Sukces!

Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.

Wczoraj oficjalnie otworzyliśmy sezon pierwszym w tym roku turniejem. Pokusiłem się o start w tych zawodach, bo turnieje otwarcia i zamknięcia sezonu mają zawsze luźniejszą i bardziej rozrywkową atmosferę niż normalne zmagania z cyklu Olszewka Cup. Okazało się, że zainwestowanie w sprzęt golfowy, o którym pisałem ostatnio, w połączeniu z intensywnymi treningami dały efekt! Przyznaję bez bicia, że rezultat znacznie przekroczył moje oczekiwania – drugie miejsce na 28 osób to dużo lepiej niż sobie po cichu planowałem :)

Gratulację przyjmuję w komentarzach i rewanżuję się poniższym zdjęciem Waszego ulubionego mnie w czasie turnieju :)

me-na-tee

11 komentarzy

  1. MN pisze:

    Brawo! Życzę kolejnych sukcesów no i oczywiście 1. miejsca!

  2. bmalkow pisze:

    A Ty dalej wnerwiasz ;-)

    Muszę pozbyć się przekonania, że to sprzęt poprawi moją grę..
    To nie sprzęt gra – To ja!
    To nie sprzęt gra – To ja!
    To nie sprzęt gra – To ja!
    To nie sprzęt gra – To ja!
    To nie sprzęt gra – To ja!
    .
    .
    .
    To nie sprzęt gra – To ja!

    W sumie powinienem pogratulować, ale czego? Jak się ma taki sprzęt to nic dziwnego, że jesteś w czołówce ;-)

  3. CoSTa pisze:

    Cholera, muszę pomyślec o otwarciu takiego interesu – trawka, słonko, świeże powietrze i zimne piwko w lodówce… Man, taki biznes mógłbym prowadzić :)

  4. Liorithiel pisze:

    A nie wyrósł tam ostatnio u was jakiś nowy hotel?

  5. Gratulacje Wielkie.
    Jesteś najlepszym przykładem na to, że ćwiczenia w golfie czynią mistrza. Na rowerze można nauczyć się jeździć raz i potem się to pamięta. Z golfem jest inaczej …
    Pole wypiękniało, wyładniało i okrzepło. Naprawdę super to wszystko wygląda w porównaniu do tego co było kiedyś.
    Pozdrawiam

  6. Tolek pisze:

    Ciekawe kto zrobił zdjęcie ?

  7. Rany julek, świat się kończy. Mój własny ojciec komentuje na moim blogu… ;)

  8. W. pisze:

    A wieleż podlewania greenów Cię to kosztuje w taką gorącą wiosnę?

  9. as pisze:

    Trening czyni mistrza ;)

  10. A nie wyrósł tam ostatnio u was jakiś nowy hotel?

    Nie wyrósł ostatnio, ale stoi od 1938; nie hotel, ale fajny młyn; nie w najbliższej okolicy, ale wcale nie bardzo daleko :)
    Zapraszamy: Młyn w Trudnej

    Jeśli gospodarza bloga razi ten nachalnie reklamowy komentarz, to niech wytnie bez wyrzutów sumienia. :)
    Z pozdrowieniami.

  11. Biter pisze:

    Gratulacje! A swoja drogą ładne to Wasze pole… jak Costa rzekł, trudno o lepsza robotę :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *