Media-Droid MT7001 – recenzja po tygodniu użytkowania

Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.

Przez pół roku mieliśmy u siebie telewizor mojej teściowej. W przeciwieństwie do naszego był wyposażony w tuner DVB-T. A na dodatek miał on tę zaletę, że przez zwykły port VGA dało się podpiąć do niego laptopa. Dzięki temu Grzesiek mógł oglądać na dużym ekranie filmy o LEGO z YouTube, a ja turnieje golfowe ze streamów we flashowych playerach.

Telewizor teściowej wrócił do niej gdy jej miasto w końcu doczekało się objęcia zasięgiem naziemnej telewizji cyfrowej. My zostaliśmy z czterema kanałami, bez YouTube i bez golfa. Trzeba było coś wykombinować.

MT7001 już wcześniej miałem na oku, bo podobał mi się pomysł Androida w TV. Przy połączeniu z tunerem DVB-T MT4163 miał dawać Żonie dostęp do cyfrowej telewizji, Android z obsługą flasha miał zapewniać rozrywkę Grzesiowi i mnie.

Poza Media-Droidem i tunerem zamówiłem od razu mikroklawiaturkę z touchpadem Droider, bo nie wyobrażałem sobie obsługi Androida przy pomocy pilota.

 

Android w TV – OK!

Tuner przyjechał do mnie później niż MT7001, więc najpierw bawiłem się samym systemem. Podłączenie pudełka (zasilanie + HDMI) i klawiatury (baterie i usb dongle) jest banalne i wszystko działa od razu. Konfiguracja Androida jest standardowa, może poza dodatkowym narzędziem do rozciągania/przesuwania obrazu, tak by pasował do telewizora. Dostęp do sieci przez WiFi oczywiście działa jak należy.

Zakup klawiaturki okazał się świetnym pomysłem. Przy pomocy touchpoada całkiem wygodnie obsługuje się system i aplikacje, pisanie też idzie sprawnie, chociaż nie znalazłem jeszcze sposobu na wprowadzanie z niej pliterek (przyznaję, że nie szukałem za intensywnie).

Był tylko jeden problem – w MT7001 jest zainstalowany Android 2.3. Oznacza to, że całość wygląda przestarzale, a na dodatek nie ma mowy o żadnych świeżych aplikacjach z Marketu. Do tego aplikacja YouTube wyświetlała obraz częściowo poza ekranem telewizora.

Media-Tech jak na razie udostępnia tylko jedną aktualizację firmware, także z 2.3.

Chwila googlania i wizyta na forum serwisu android.com.pl wystarczyły, by odkryć że do MT7001 można wgrać firmware do bliźniaczego sprzętu z firmy Geniatech. Geniatech bardziej przykłada się do tematu aktualizacji oprogramowania i udostępnił już Androida 4.0.

Wgrywanie nowego firmware do MT7001 jest mega proste – wystarczy wrzucić paczkę z oprogramowaniem na pendrive lub kartę SD i włączyć pudełko trzymając przycisk schowany pod spodem urządzenia. Cała reszta załatwiana jest automatycznie.

Po upgrade do Androida ICS wszystko wygląda i działa znacznie lepiej. Przede wszystkim mamy już dostęp do świeżych aplikacji w Google Play. YouTube spisuje się świetnie, więc Grzesiek jest zadowolony. Ja też, bo Dolphin Browser HD z obsługą flasha pozwolił mi na obejrzenie US Open na telewizorze.

Sprzęt okazał się na tyle mocny, że mogę pograć w Angry Birds bez zaciachów na 32 calowym tv. Nie sprawdzałem jeszcze jak wygląda odtwarzanie multimediów, bo załatwiamy sprzętowo przez wieżę LG.

 

TV w Androidzie – nie za bardzo

Przyjechał tuner DVB-T i mogłem zabrać się za uruchamianie obsługi telewizji w Media-Droidzie. Niestety czekała mnie przykra niespodzianka – firmware z Androidem 4.0 od Geniatechu nie obsługuje tunera. Kombinowałem na różne sposoby, jednak za każdym razem kończyło się to porażką – tuner działał bylko przy downgrade do 2.3.

Stanąłem przed smutnym wyborem – albo Żona będzie miała telewizję, albo ja będę miał fajną zabawkę. Nie chciałem pozbawiać się zabawki, więc wkoczyłem na rower, pojechałem do sklepu i przywiozłem jakieś proste pudełko z tunerem DVB-T, Skymax bodajże się to zowie. Szału nie ma, ale działa przyzwoicie i pozwolił mi na przywrócenie Lodowej Kanapki na Media-Droidzie.

 

Podsumowanie

W założeniach sprzęt miał spełniać trzy główne zadania: tv dla Żony, YouTube dla Grzesia i turnieje golfowe dla mnie. Możliwość pogrania, sprawdzenia poczty czy przejrzenia kilku stron na telewizorze też była kusząca. Niestety wybór “tv + stary system” lub “nowy system + brak tv” spowodował, że założenia są realizowane w 2/3.

Czy warto kupić Media-Droida? Jeżeli masz telewizor z tunerem DVB-T i nie oczekujesz od MT7001 pracy w tym charakterze, to jest to naprawdę fajna zabawka podpinająca internet do tv. Koniecznością jest jednak aktualizacja firmware. Gdy planujesz zrobić z tego multimedialnego playera, to przed decyzją trzeba by sprawdzić jak wygląda obsługa filmów i muzyki, chociaż nie sądzę, żeby był z tym kłopot, skoro sam Android z tym problemów nie ma.

4 odpowiedzi na „Media-Droid MT7001 – recenzja po tygodniu użytkowania”

  1. Awatar mistery
    mistery

    A ja mam jedno pytanie czy po wgraniu ICS dostępny był język Polski ?
    Pozdrawiam

  2. Awatar max
    max

    po instalacji 4.0 ze strony Geniatech strasznie wszystko zwolniło tak jakby procesor caly czas sie męczył – co jest nie tak?
    chodzi o MT7001

  3. Awatar lupus
    lupus

    Jeżeli ktoś jest zainteresowany ICS-em na media droida zalecam wersję z 20120730. Poprzednia wersja, o której pisze autor sprawiała mi sporo problemów, m.n nie działało youtube. W nowszej wersji nie ma już tego problemu. Co więcej na stronie geniatechu jest zdaje się również dostępna aplikacja do obsługi tunera DVB-T.
    Na marginesie dodam, że wersja androida 2.3, która jest oryginalnie na MT7001 z powodzeniem obsługuje youtube oraz flasha na dolpinie…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *