Kanapki Elvisa Presleya – idealny początek dnia

Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.

Całe wieki nie wrzucałem na “silva rerum” przepisów kulinarnych, pora więc to nadrobić, tym bardziej, że całkiem sporo przepisów czeka w TODO na pojawienie się na blogu.

Dzisiaj mam dla Was ulubione kanapki Elvisa Presleya – jedzonko tak proste i rewelacyjnie smaczne, że idealnie nadaje się na świetne rozpoczęcie dnia.

Grzanki Elvisa Presleya

Składniki:

  • chleb tostowy
  • masło orzechowe
  • banany
  • masło zwykłe

Kawałki chleba opiekamy w tosterze (preferuję bialutki chleb pszenny, a nie jakieś ziarniste paskudztwa). Jeden kawałek smarujemy masłem orzechowym i plastrami bananów (banany zamiast kroić można rozgnieść widelcem na papkę). Rozgrzewamy na patelni zwykłe masło i na to wrzucamy kanapki. Smażymy do zarumienienia z obu stron. Dla wygody kroimy po przekątnej i wcinamy. Smacznego!

Podobno Król był w stanie zjeść około tuzina takich kanapek, co dla mnie jest megawyczynem – sam wymiękam po szóstym trójkącie :)

Przepis znalazłem w książce Nigelli Lawson “Nigella gryzie”. W sieci jest sporo jego wariantów – niektórzy nie opiekają wcześniej chleba, inni polewają banany miodem, jeszcze inni kładą na nie plastry bekonu. Muszę przyznać, że ta ostatnia wariacja pociąga mnie swoją… dziwnością, ale nie odważyłem się jeszcze spróbować :)

silva rerum
silva rerum
@silvarerum@horodecki.net

„silva rerum”, czyli „las rzeczy”.
Blog Łukasza Horodeckiego o różnościach, głównie o jeżdżeniu na rowerze, bezmięsnym gotowaniu i używaniu Linuksa.

103 posts
46 followers

15 odpowiedzi do „Kanapki Elvisa Presleya – idealny początek dnia”

  1. a Cola czy Pepsi ?

  2. Pepsi. W szklance Coca-Coli :)

  3. ja bym chyba nie zaatakował takiej mieszanki banan+masło orzechowe… ale pepsi czy tam cole owszem ;P

  4. z tego co czytalem to ma to być smażone a nie na tostach.

    A więcej o ulubionych daniach Elvisa:
    http://bitsandpieces1.blogspot.com/2006/04/eating-with-elvis.html

  5. No i te plastry bekonu pewnie wziely sie z ‘Fool’s Gold Loaf’

  6. btd: no i są smażone, tyle że po tostowaniu (lekkim) :)

  7. Łomatko, czemu wszystko, co smaczne, musi przy okazji jeszcze bardziej mnie powiększać wszerz??? Dupa, zrobię se coś takiego, zapowiada się smakowicie :)

  8. Mniami, mniami! Masło orzechowe już mam… :)

  9. Pepsi jest fuj! W tym kolorze tylko kwas chlebowy jest nie-fuj! Nie-fuj! znaczy dobry!

  10. Duży minus, za brak bąbelków w Coli (mam nadzieję, że to nie PEPSI!!), widac że była nalana juz jakiś czas temu… ;)

  11. Duży minus za nie czytanie komentarzy – oczywiście, że to Pepsi. :p

  12. Zaraz, zaraz. Łukasz, czyżbyś uważał pepsi za jedyny i słuszny napój? :D

  13. Ależ nie! “Najjedyńszym i najsłuszniejszym” jest jakaś fajna whisky z pepsi :)

  14. To ja jednak wolę rum z colą :)

  15. Te kanapki są pyszne! Najlepiej jednak wychodzą ze zwykłej bułki a nie z chleba tostowego. ;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *