Od dwóch dni „silva rerum” jest napędzany WordPressem w wersji 2.1. Aktualizacji nie mogę nazwać całkowicie bezbolesną, ale w przeciwieństwie do innych blogerów nie musiałem ostatecznie wracać do 2.0.7.
Prawie wszystkie wtyczki, które miałem zainstalowane bez problemów działają z nowym WodPressem, jedynie „Subscribe to comments” powodowała wyskakiwanie błędów przy dodawaniu komentarza. Na szczęście wystarczyło ją zaktualizować by kłopoty zniknęły.
Przez chwilę zamotałem się z niedziałającą (tak mi się zdawało) wtyczką WP-Print, nawet zabrałem się za aktualizację, przypomniałem sobie w końcu, że trzeba odświeżyć permalinki, żeby http://blablbabla/print/ działało jak należy.
Po tym wszystkim został mi jeden problem – pehapowy komunikat o błędzie na Dashboardzie. W dniu instalacji wersji 2.1 nic nie mogłem wygooglać, ale następnego dnia w sieci było już sporo informacji o takim samym błędzie. Okazuje się, że problemy powodował przestarzały plik z lokalizacją WordPressa. Wystarczyło w wp-config zamienić pl_PL na en i komunikat zniknął. Teraz tylko trzeba zaczekać na zaktualizowaną polonizację, a do tego czasu pogodzić się z pojawiającymi się tu i ówdzie angielskimi wstawkami.
A jak wrażenia z używania nowego WordPressa? Nieźle jest. Najfajniejszą zmianą jest dołożenie szybkiego przełączania między trybem WYSIWYG a edycją kodu HTML w edytorze wpisów i dołożenie autozapisu tamże, ale takie drobiazgi jak przyśpieszenie wczytywania dashboardu też przyczyniają się do pozytywnego wrażenia.
Ja również nie miałem wiekszych problemów z przesiadką, tyle tylko co trzeba było pare wtyczek zaktualizować… Jednak teraz się okazuje, że mam jakieś zonki z kanałem RSS. nie wiem jednak czy sa one spowodowane przesiadką na nowego wordpressa czy może zmianą serwera, która robiłem niewiele wcześniej… różni ludzie, którzy mi to zgłosili róznie mówią, także nadal nie wiem co jest faktyczną przyczyną… ;)