Polskie drogi, czyli jak nas państwo oszukuje

9 komentarzy

  1. Kuba pisze:

    Należy równiez zadać sobie pytanie: „dlaczego owe drogi mają takie dziury, dlaczego się ciągle psują?” Brak „pielęgnacji” to jedno, ale wykonanie to drugie. By zrozumieć całość należałoby obejrzeć jakiś dokument nt. Autobahn’y niemieckiej – jak tam konstruuje się drogi. U nas to idzie na łatwiznę i absolutnie MINIMALNE koszty. „Po co przepłacać? I tak mamy ich w dupie…”

  2. bmp pisze:

    Koszty nie są u nas wcale takie małe. Większość jest generowana przez urzędników, biurokrację i łapówki. Później trzeba oszczędzać na wykonaniu.

  3. KubaWinter pisze:

    U mnie w mieście na jednej z głównych ulic, którą ludzie codziennie z osiedli i okolic dojeżdżają do centrum, ścięli koleiny i posypali jakims grysem. Po co wydawać pieniądze na walec skoro samochody równie dobrze ubiją. Koleiny stały się większe niż były. No więc ścięli je od nowa. Tym razem jednak zamknęli ruch i znowu po co komu walec? Do wyrównania i ubicia wystarczy pan w pomarańczowym kubraczku z deską i położoną na niej poziomicą. Żałowałem, że nie miałem cyfrówki lub chociaż telefonu z aparatem. Teraz dziury i koleiny są takie, że droga jest nieomalże jedno pasmowa. A w godzinach rannych panuje tu ruch prawie jak w Anglii (jedna strona jest OK), wszyscy jadą po lewej stronie. Ech…

  4. mescalito pisze:

    Brawo, da.killa, wykonałeś właśnie pierwszy kroku ku słusznym wnioskom i poglądom. Pamiętaj tylko o tym, że nie jest to tylko problem dróg, ale również policji, poczty, kolei, emerytur, służby zdrowia i wszystkich innych usług, które „zapewnia” nam państwo.
    V for Vendetta, A for Anarchy. :)

  5. Cachotterie pisze:

    Dziękuję da.killa. Następnym razem jak mnie ktoś spyta, czemu zaraz po studiach chcę pryskać stąd do jakiegoś normalnego kraju, mimo że zarobić mogę tak samo i tutaj, odeślę go m.in. do tego wpisu.

  6. Gregor pisze:

    Czy nie można by podawać właścicieli- zarządców dróg do sądu? Zbiorowo, całymi gminami, wszyscy użytkownicy? Po kolejnej rozwalonej oponie, mam ochotę stworzyć taki ruch obywatelski.

  7. Marek pisze:

    Zgadzam się z autorem felietonu. To co pozostao w „spadku” niby „fe”, ale gdyby nie ta zła ekipa, nawet na trasę katowicką nie byłoby naszych władcw stać, wszak pieniędzy aktualnie brakuje nawet na bieżące naprawy (tak nazywamy lepienie chwilowe dziur). Zatem gdzieżby myśleć o inwestycjach. Może te utrudnienie były by przekonywujące, gdyby nasi sąsiedzi nie dokonywali (przyrównując do naszego „sprężania”) – cudów. Ale jest zwiastun dobrego startu rządu kaczuszek: budowa w przyszłym roku aż…. 6 km autostrad. No ale jak zwykle tej nieudolności winni są poprzednicy, którzy uchwalili przepisy paraliżujące państwowe inwestycje (przetargi publiczne). No tak, ale okazuje się, iż winowajcą jest…. poprzedni rząd kierowany przez showmana p. Marcinkiewicza. Warszawo wybieraj gospodarza!

  8. Kate pisze:

    Extra…. Ale mam pewną prośbę sprawdź stronę http://www.nowedrogi.pl/ a tam zakładka archiwalia a tam zakładka publikacje z XX wieku. Nie pisz puki nie wiesz…

  9. Kate pisze:

    I bym zapomniała opinie inżynierów…. bo to istotne.