Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Jak się okazuje nie tylko przyszłe mamy przeżywają huśtawki nastrojów w ciąży – ostatnio bez przerwy poruszam się między panicznym strachem przed nadchodzącymi zmianami i paraliżującym przerażeniem na myśl o zajmowaniu się czymś tak małym i delikatnym, a euforycznymi stanami totalnego szczęścia i zniewalającą czułością gdy leżę przy mojej Żonie z ręką na jej brzuchu i czuję jak porusza się mój Syn.
To już dziewiąty miesiąc.
Dodaj komentarz