Ponad czterdzieści pomysłów na zwiększenie użyteczności linuksowego biurka – w większości dla Gnome, ale nie tylko. Drobiazgi i większe sprawy, nowe możliwości, rozszerzenia starych… Warto przejrzeć – w niejednym momencie pojawia się myśl: „no właśnie, mi tego też zawsze brakowało!”.
rzeczywiście dużo ciekawych rzeczy :)
Mhm. Do mnie przemawia np. pomysł z inaczej rozwiązanymi aktualizacjami. Przecież można tworzyć binarne patche (np. xdelta, szeroko stosowane chyba w środowisku kde – ot, przykład). W podobny sposób możnaby rozprowadzać też aktualizacje pakietów chyba? W PLD mają przyrostowe indeksy, jakby pójść krok dalej i mieć też przyrostowy system aktualizacji pakietów, to… ech :)
Kilka dobrych pomysłów, kilka rzeczy już dawno rozwiązane (np. formaty kalendarzy pomiędzy aplikacjami)
Hoppke: temat wałkowany od niepamiętnych czasów. W praktyce okazuje się że binarne różnicowe update’y wcale nie są takie mniejsze i lepsze. Zysk na objętości jest minimalny albo wręcz jest przyrost (jeśli np. robisz kilka update’ów ze starszej wersji do najnowszej). Za to wymaga mnóstwa zachodu dla maintainerów. Jeśli distro ma dobry menadżer pakietów binarnych i dobre, aktualne repozytoria to nie potrzebuje takiej funkcjonalności IMO.
Z drugiej strony jest coś takiego dla freebsd jeśli chodzi o update’y bezpieczeństwa i to nawet fajnie wygląda. Ale to specyfika freebsd i tu się to może sprawdzać (w skrócie: update binarny typu security vs makeworld).
http://www.daemonology.net/freebsd-update/