Muzyczne podsumowanie roku

You may also like...

10 komentarzy

  1. snakemaycry pisze:

    Jak dla mnie to była raczej posucha muzyczna. Jedyny który mnie nie zawiódł to Harry Gregson-Williams ze ścieżkami do Metal Gear Solid 3 i Kingdom of Heaven.

    Aktualnie trochę odkopuje ścieżki Thomasa Newmana, a przede wszystkim męczę American Beauty i Erin Brockovich.

  2. Fipaj pisze:

    A moja lista jest trochę prostsza :]
    1. wszystkie płyty Rolling Stones’ów
    2. wszystkie płyty Queen’u
    3. Pink Floyd, The Wall / Pink Floyd, Dark Side of the Moon
    4. The Beatles, Yellow Submarine
    5. The Best of ABBA / Elton John, Song from the West Coast
    6. Yanni, Live at Acropolis
    7. wszystkie płyty Vangelisa / wszystkie płyty Jarre’a
    Niezupełnie toplista 2005, bo w sumie to te zespoły/ci wykonawcy w większości nie grają już od kilkunastu lat… ale w sumie ładna muzuka, no nie?

    PS. Wszystkiego najlepszego!

  3. da.killa pisze:

    Fipaj: ładna, ale ja nie robiłem kategorii „muzyka dawna” :D

  4. marcink pisze:

    A moje odkrycie muzyczne roku to magnatune.com. Świetne, zwłaszcza do pracy wymagającej koncentracji, radio new age i mnóstwo dobrej muzyki do posłuchania i/lub kupienia i wypalenia na płytach (także z innych gatunków — http://magnatune.com/genres/). Superpopularnych nazwisk tam nie ma, ale od tego jest ITMS.

    Szczególnie warci przesłuchania są Jami Sieber (zwłaszcza Tree of Love na http://magnatune.com/artists/albums/sieber-second/) i Jeff Wahl (http://magnatune.com/artists/albums/wahl-guitarscapes/). Resztę też warto przesłuchać :)

  5. marcoos pisze:

    Z tego wszystkiego słuchałem tylko 'Las putas melancôlicas y exclusivas’. Potwierdzam – bardzo fajne. :)

  6. nbw pisze:

    U mnie:

    Lao Che – Powstanie Warszawskie
    Kanał Audytywny – Neurofotorecepteroplotyka jako magia bytu

  7. dormitor pisze:

    Zdziwiłbym się gdyby Kwartet Śląski miał na swoim koncie jakąś nieudaną próbę.

    Mnie mało rzeczy porwało w 2005 jeśli chodzi o muzykę, polecam Fantomasa i wspomniane przez nbw Lao Che. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Robbie Williams :D Najbardziej zaskoczyłem ja sam siebie gdy stwierdziłem, że już definitywnie jestem muzycznym ramolem – słucham takich rzeczy, których kiedyś bym patykiem w muzycznym nie dotknął…

  8. 121dd pisze:

    ну пидарюга толстая, жжошь

  9. delft pisze:

    Lista moich najlepszych krążków 2005 roku:
    1. Bończyk & Krzywański – Depresjoniści
    2. Kwartet Śląski – „Republique”
    3. The White Stripes – „Get Behind Me Satan”
    4. Lech Janerka – „Plagiaty”
    5. Porcupine Tree – „Deadwing”
    6. Gorillaz – „Demon Days”

    Ten rok jak widać również przyniesie ze sobą wiele wartych uwagi płyt. :-))))

  10. monika19 pisze:

    moja lista jest prosta.KWARTET ŚLĄSKI,,REPUBLIQUE”,najbardziej wartościowa z wszystkich plyt .