Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Wczoraj wieczorem matka powiedziała mi, żebym przeszedł się do ojcowego komputera, bo ojciec już się położył spać, a komputer świeci. Nie chciało mi się pójść po schodach, a VNC nie chciał zadziałać, więc zostawiłem kompa włączonego i zapomniałem o nim.
Dzisiaj wieczorem przechodziłem obok tamtego pokoju i zauważyłem, że jeszcze się świeci. Zdziwiony, że nie zadziałało wygaszenie monitora, podszedłem do komputera i zobaczyłem jakże znajomy widok, który od razu wyjaśnił, dlaczego nie mogłem połączyć się VNC. :D

Dodaj komentarz