Odcięty!

Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.

Dramat prawdziwy – Google Reader od rana zamiast pokazać mi nowe wpisy z blogów i serwisów, które śledzę dzięki kanałom RSS, uparcie serwuje coś takiego:


greader-oops

Originally uploaded by da.killa.

8 komentarzy

  1. smuki pisze:

    ja tam wole programowego ridera rss [sage].

  2. Yano pisze:

    Oj, właśnie się u Riddla poskarżyłem na Google Reader, po czym wszedłem sprawdzić jeszcze raz a mi GR pokazał tę notkę. Dziwne zaiste…

  3. kameowy pisze:

    mi na szczęście póki co jeszcze działa, ale problemy różnych osób corazbardziej zaczynają mnie denerwować…

  4. Flind pisze:

    Też miałem problemy i dosłownie przed chwilą jako pierwszy wpis na czytniku zobaczyłem wpis o nękającym mnie od rana problemie :)

  5. da.killa pisze:

    GR zaczął mi działać w chwilę po wysłaniu tego wpisu :) Widocznie ktoś z Google czyta tego bloga :D

  6. about talk pisze:

    Ile feedów rss masz w Google Readerze ?

    Ja po wstępnej radości z nowej usługi google rozczarowałem się po zaimportowaniu listy, około 150 pozycji. Nie wyrobiłem z ilością klikania, aby to przejrzeć/przeczytać.

  7. da.killa pisze:

    AFAIR w okolicach 90. W tym kilka baaaardzo płodnych :)

  8. leeloo pisze:

    Kurcze, mam dokładnie ten sam problem z gmailem – działa co drugie kliknięcie a co drugie się “Oopsuje”. Co lepsze – mam ten problem tylko w pracy – w domku działa na takim samym firefoxie. Hm…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *