Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Półprzytomnie przeklikuję się przez wiadomości z kanałów RSS leżące w katalogu “Nieczytane”. Klik, zerk… klik, zerk… klik, zerk… I wiadomości znikają z katalogu. Klik, zerk… klik, zerk… klik, zerk Wróć! Czy to możliwe, żeby na Slashdocie ktoś wymienił moje nazwisko? Szybkie odszukanie właściwej wiadomości i okazuje się, że rzeczywiście, jak byk stoi Horodecki. Już myślałem, że mam omamy i zwidy. Na szczęście nie chodzi o mnie :)
Pozdrowienia dla dr. Michała Horodeckiego z Uniwersytetu Gdańskiego, któremu zawdzięczam tę chwilę osłupienia o czwartej rano :) Ciekawe czy jesteśmy jakoś spokrewnieni, w końcu nazwisko jest raczej z tym mało popularnych.
Dodaj komentarz