Bykom-stop!

21 komentarzy

  1. Ludwik pisze:

    I ty brótósie? Połowa jogguw jurz to ma…

    http://adas.jogger.pl/comment.php?eid=111919

  2. Maciek pisze:

    Brawo ci panowie! Żeby jeszcze wiedzieli że "stronę Internetową" piszemy zgoła odmiennie…

  3. AvantaR pisze:

    Podoba mi sie akcja – przylaczylem sie. Chociaz czy od razu pietnowac ludzi … zwracac uwage – tak, ale pietnowac … Nie mam nic przeciwko dysortografikom itd. ale ostatnio w sieci 90% ludzi ma dysortografie i inne dys*

    Po za tym moze to zacheci ludzi do korzystania ze slownikow itd. to naprawde moze wyrobic nawyk poprawnego pisania ;)

    Pozdrawiam

    Ps. Choc wiem, ze sam idealny nie jestem ;)

  4. bellois pisze:

    Na dysortografie pomoga uczenie sie zasad orograficznych… I w ogole uczenie sie i duzo czytania.

  5. Ludwik pisze:

    Bardzo zabawne. Dysortografia polega włąsnie na niemożliwości przyswojenia sobie tych zasad. Myślę, że nikt kto nie ma takich problemów nawet sobie nie wyobraża ile czasu poświeciłem począwszy od siódmego roku życia na ciężką pracę w tej dziedzinie. Gdy miałem siedem lat zdiagnozowano u mnie dysortografię. Dodatkowe zajęcia i godziny specjalnych ćwiczeń w domu. Czytać zawsze czytałem bardzo dużo, ale to akurat sprawiało mi przyjemność. Dojście do poziomu w którym jestem obecnie kosztowało mnie niesamowitą ilość pracy, a i tak zdaję sobie sprawę z tego, że w sytuacji stresowej, jak matura to wszystko przepadnie. Wielu ludzi nie ma szans nawet na takie postępy jak moje. Fajnie się z nich ponaśmiewać, co? Fajnie im powiedzieć, że są leniami? A wiesz jakie to demobilizujące jeśli na przykład w szkole charujesz 5 razy więcej od innych, a i tak choćby twoje wypracowanie było genialne i tak wiesz, że górny pułap oceny jaką możesz otrzymac to 3? A jeśli ktoś myli "b" "p" i "d" to też jego problem polega na lenistwie? Albo tak jak ja – jeśli się nie skupi zaczyna używać zamiennie "r" i "4"?

  6. AvantaR pisze:

    IMO znacznie wiecej niz uczenia sie zasad ortografii daje pisanie i czytanie wlasnie. Pamietam, ze kiedys na kopy pisalem roznych artykulow i sie wyrobilem przez to … ksiazek kiedys prawie wcale nie czytalem – teraz natomiast nadrabiam ;)

  7. AvantaR pisze:

    Ludwik – tu nie chodzi o to zeby smiac sie z tych co maja z tym problemy. Bo nie powiesz mi, ze nagle wszyscy stali sie dysortografami? Bo jak komus zwrocisz uwage, ze ktory pisze sie przez ó a nie u to od razu z pyskiem, ze jest dysortografem. A nawet jesli jest sie dysortografem to przy wypowiedziac np. na forum – tak ciezko wrzucic tekst do czegos co sprawdzi pisownie? Przynajmniej przy tych dluzszych wypowiedziach ;)

    Ja pamietam, ze tez pisalem bochater itd. bardzoo dlugo. Ale na szczescie jakos samo z siebie przyszlo, ze teraz pisze w miare poprawnie ;)

    Pzdr

  8. Ludwik pisze:

    Nie chodzi? Cytuję – "Poprawiaj, upominaj i piętnuj użytkowników, którzy robią miliony błędów ortograficznych w każdym poście / komentarzu!".

    Osobiście za dużo ważniejszą uważam poprawność stylistyczną, ale nigdy nie przyszło by mi do głowy żeby kogoś piętnować!

    Ja patrzę na tego Twojego "bochatera" i nawet nie widzę, że coś jest nie tak. Język pisany jest dla mnie wyłącznie odzwierciedleniem języka mówionego.

    Dlatego na przykład gdy uczyliśmy się na NOJu (Nauka o Języku) pisać wiersze podczas gdy większość mojej klasy miała poważne problemy ze zrozumieniem, że słowa takie jak "mórz", "już", "susz" mają jednakowo brzmiące końcówki i przez to się rymują (choć inaczej wyglądają) dla mnie to było oczywiste, bo wiele pracy kosztowało mnie żeby na przykład nie pisać "jusz". Nadal mi się zdarza jeśli się spieszę. Pisałem i czytałem zawsze bardzo dużo.

    Co do większosci, która ma problemy z ortografią to tylko najlepszy dowód na to że powinno się ją zreformować.

  9. AvantaR pisze:

    Co zreformowac jesli moge spytac … ?

    A to, ze dla ciebie jezyk pisany jest odzwierciedleniem jezyka mowionego i to, ze w dupie masz ortografie to juz nie moja wina i wybacz – niektorzy maja inne zdanie. I jak sie czyta ktury, cherbata, chuztafka czy Bug to cholera czlowieka moze zlapac (bo ty nie widzisz roznicy, ale ja jak to czytam to musze dwa razy dluzej myslec nad danym wyrazem, bo sie zastanawiam co to jest .. po chwili dochodze po prostu do wniosku, ze ktos walnal takiego byka, ze ciezko rozczytac sie o co mu w ogole chodzilo).

    Po za tym pamietaj, ze teraz duzo ludzi pisze jusz, fposzo itd. bo jest to modne/trendy/w pyte itd. I pozniej sie ludzie ucza i dziwia sie gdy im powiem, ze pisze sie jusz z nie juz …

  10. Ludwik pisze:

    Co do "jezyk pisany jest odzwierciedleniem jezyka mowionego" to NIE mówiłem o swoich poglądach. To nie są poglądy, to jest stan zastany.

    Co zreformować? Pisałem kiedyś o tym na forum Mozilli, zaraz przeniosę to na mojego joggera…

  11. AvantaR pisze:

    A nie mozesz po prostu w 2 zdaniach napisac?

  12. Ludwik pisze:

    Mogę, ale i tak chcialbym dodać tę notkę, więc było by mi łatwiej. Jak napiszę dam tu linka.

  13. 20klk pisze:

    Czytałeś w ogóle dokładnie co tam jest napisane?

  14. Ludwik pisze:

    Oczywiście.

  15. przemek pisze:

    Ludwik, zreformować ortografię by dopasować ją do dysortografów…? :) Niemożliwe.

  16. Ludwik pisze:

    Do logiki…

  17. przemek pisze:

    Aaa… no tak też się nie da. Historia, rozwój języka, itdp. sprawy. Tradycja, no.

    I moim zdaniem tak być powinno. Chciałbyś posługiwać się tak prymitywnym pod względem odmiany czy gramatyki językiem jak angielski…? Nuudua. :)

  18. 20klk pisze:

    Ludwik, to nie było pytanie do ciebie, tylko do da.killi.

  19. Czajna pisze:

    Zwróć uwagę, Ludwiku, że ta akcja nie jest wymierzona przede wszystkim w dysortografików, ale w ludzi, którzy robią błędy z lenistwa i głupoty. Dysortografia faktycznie może być usprawiedliwieniem, ale nie wtedy, gdy ktoś dostanie papierek i stwierdza, że on już nic nie musi robić: nie musi ćwiczyć, uczyć się, ani sprawdzać swoich tekstów. Spotkałem wielu ludzi, którzy ani się swoją dysortografią nie frustrowali, ani też nie poświęcali ani odrobiny czasu na doskonalenie umiejętności poprawnego pisania, za to byli wielce oburzeni, gdy ktoś zwrócił im uwagę na błędy. Chorych nie należy piętnować, leniwych tak. I tego w moim przekonaniu dotyczy ta akcja.

  20. da.killa pisze:

    Jestem padnięty po całym dniu pracy i nie mam siły się przekopywać przez wszystkie komentarza – przepraszam. Napiszę tylko dlaczego uważam tą akcję za cenną.

    Nie czepiam się dysortografów – wiem dobrze że to choroba i większość z nich ciężko pracuje nad zmaganiami z zawiłościami polskiej ortografii.

    Czepiam się niedbałych, olewaczy, kolesi, którzy mają w dupie jak piszą, albo uważają, że ortografia jest dla zgredów, a pisanie z błędami jest cool.

    Sam miałbym głęboko w dupie to, jak oni piszę, gdyby nie jeden fakt. Gdy opatrzę się z cudacznymi formami jakie potrafią wymyśleć sam zaczynam pisać niepoprawnie. A tego nie chcę. Przez to musiałem powłączać sprawdzanie pisowni gdzie się tylko dało, z Firefoksem włącznie.