Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Musimy wybudować studnię głębinową. Po prostu musimy. Inaczej nie ma mowy o przejściu z sześciu na dziewięć dołków, bo greeny nowych dołków po prostu wyschną, gdy zaczniemy je kosić na regulaminowe parę milimetrów. Inaczej nie ma mowy o rozwoju, ściąganiu większej ilości graczy itd.
To dlaczego nie budujemy tej studni? Bo dzisiaj dostaliśmy orientacyjną wycenę. Bo to koszt 30-40 tysięcy złotych. Bo, kurwa mać, takiej kasy nie mamy. Nawet niczego w okolicach. I tak musieliśmy sprzedać traktor, by móc kupić używaną kosiarkę, bo stary, amatorski ciągniczek ogrodowy nie dawał rady.
Po prostu kurwość mnie nachodzi. Tyle lat naprawdę ciężkiej pracy, inwestycji, szarpania się i nadziei. A tu po prostu kolejna kłoda pod nogi. I dalszy rozwój staje pod znakiem zapytania. Kurwa mać. Coś trzeba będzie wymyślić, bo studnia być musi.
A pożyczka? Skorzystanie z dofinansowania Unii? Szukanie sponsora?
A nie ma możliwości wycenienia tego przez inną firmę? Czy po prostu taniej już się nie da?
Taniej będzie jak się weźmie firmę bez licencji, albo załatwi budowę na lewo.
Nad kredytem się zastanawiamy, to chyba będzie jedyne wyjście.
też mi się wydaje, że kredyt to jedyne rozwiązanie, bo nie widzę sposobu podciągnięcia takiej inwestycji na dotację z Uni, a poza tym dotacje wykańczają psychicznie ;)
znaczy się staranie się o dotacje (biurokracja) wykańcza :)
Albo odpowiednia kombinacja pożyczka+sponsor? Sprzedaż miejsca reklamowego na polu golfowym mogłaby przynajmniej pomóc szybciej dojść do tej potrzebnej kwoty… A tak osobiście wydaje mi się, że pożyczka to nie jest zły pomysł…
Powodzenia!
Na sponsorów nie ma co liczyć. Trudno upolować takiego choćby na upominki na turnieje, a co dopiero na taką inwestycję.
Firmy nie są zainteresowane reklamą na małym polu golfowym gdzieś na wsi.
Ech…
life iz brutal and ful of zasadzkas end kopaz w dupaz.. mowie to ja ktorego rodzina od 2miesiecy stara sie o pozwolenie na budowe.. wlasnie stracilismy 2tygodnie bo architekt zapomnial doniesc jakies papiery. a czasu brak by siedziec na miejscu i wszystkiego dopilnowac. i ludzie w kulki leca. :/
da,Killa: mi się to dziwne wydaje bo o ile mi wiadomo to za granicą sponsoring na golfa można załątwić prosto, no ale.. Żyjemy w Polsce;/
A pożyczki sąstraszne;/ wiem coś o tym;/
Cthulhu: u mnie był podobny przekręt i jeszcze biurokracii podkładali kłody pod nogi;/
da.killa: rozumiem że woda ma być do podlewania, to dlaczego zaraz studnia głębinowa? zwykła nie styknie?
a rura z wodociagow ich nie wezniemy ?
(ahh ten baner o poprawnej ortografi)
froger3: ale wiesz.. golf nei jest naszym sportem narodowym jednak. no i niezbyt widowiskowy dla przecietnego czlowieka tez nie jest ;P
smuki: studnia głębinowa jest tańszym rozwiązaniem, niż branie wody z wodociągów.
tanszym… w eksploatacji :-)
No to fakt kombinujcie kasiorke.
Ja ze swojego doswiadczenia wiem ze zrobienie 1m odwiertu to koszt srednio 65PLN
(tylko ze to odwiert pod pompe ciepla, z wliczonymi podwojnymi rurami i glikolem w srodku :-) )
W przypadku studni głębinowej o głębokości ~30 metrów trzeba dodać zero na końcu podanej przez ciebie sumy.
da.killa: chyba ci sie pomieszało :). o wodociągach mówił cipojsza. ja proponowałem zwykłą, powierzchniową studnie.
Żeby studnia miała sens, musi sięgać do wody. Co w naszym przypadku daje, wedle planół geologicznych, trochę ponad 30 metrów kopania.
no to dorzej.
Rodzinne interesy… straszne. Charowka, charowka i jeszcze raz charowka. Jak to czytam, to ciesze sie, ze moje zyciowe plany sa proste :) Najpierw nieruchomsci czynszowe od budek na rynku zaczynajac, a potem import z Azji :D
Cthulhu: wiem że nie jest:) dlatego na końcu dodałam że żyjemy w Polsce:)