Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Dostałem właśnie łańcuszek o płatności GG. Pies trącał łańcuszek, takich łańcuszków chodziło już przynajmniej kilkanaście. Problemem jest to, od kogo go dostałem.
Nadawcę zawsze miałem za rozsądnego, świadomego i nie dającego się nabierać użytkownika Internetu… a tu nagle łańcuszek. Zaskoczony, nie wiedziałem nawet, jak zareagować…
Może wysłał go w celach satyrycznych albo żeby pokazać ci jakiś wyjątkowo idiotyczny? W sumie nie mam pojęcia po jaką cholerę ludzie to rozsyłają, a jak kiedyś zapytałem to reakcja była coś pomiędzy zmieszaniem, a obrażeniem się.
Pomaga odsyłanie owych znajomych na stronę
http://www.ceti.pl/~gralinski/chains/
Tomash: oczywiście odesłałem go do tej strony, nawet ze wskazaniem na prototym jego łańcuszka – odpłatność gg, wariant 5. :)