Nigdy w życiu

,

Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.

Właśnie z Żonką obejrzeliśmy. Film baaaardzo taki sobie. Ale z bonusem w postaci giczego morału: zawsze sprawdzaj swoją pocztę! :)

Update: Żonka kazała mi napisać, że nawet jej się nie podobał, mimo że lubi filmy tego typu.

silva rerum
silva rerum
@silvarerum@horodecki.net

„silva rerum”, czyli „las rzeczy”.
Blog Łukasza Horodeckiego o różnościach, głównie o jeżdżeniu na rowerze, bezmięsnym gotowaniu i używaniu Linuksa.

103 posts
46 followers

4 odpowiedzi do „Nigdy w życiu”

  1. Krystek

    No to pewnie nigdy w życiu go nie obejrzę po takiej recenzji. Zresztą nie lubię Grocholi. A pocztę staram się sprawdzać kiedy tylko się da ;)

  2. PeTe

    Popatrz, a mi się podobał :)

  3. szyderca

    No wlasnie, dziwna sprawa — mi rowniez :) Nie bylo tak zle, smieszny taki ten film

  4. anetka

    To chyba jedyna polska komedia z tych nowych, która mi się spodobała do tego stopnia, że obejrzałam ją w domku po raz drugi (za pierwszym razem byłam w kinie z moim kochaniem).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *