Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Ciekawie jest, gdy się tak od wczesnego ranka siądzie do komputera (po godzinnym spacerze z psem…. ech….) i obserwuje jak po kolei błyskają kontakty na rosterze.
Ktoś właśnie wstał… Ktoś się rozłączył i wyszedł do pracy… Ktoś do pracy właśnie dotarł…
Ludzie zamienieni w ikonki migoczą.
(NP: Morcheeba — Fragments Of Freedom)
Dodaj komentarz