Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Wiem, że to nudne, ale znowu żeśmy nazbieraliśmu grzybów od groma :) Połowa już się gotuje i będzie mrożona, a reszta leży na blachach i się suszy.
Niech przemówią zdjęcia z dzisiejszego grzybobrania. Natrzaskałem kilka takich, że tylko do atlasu wstawiać :)
Acha! Bym zapomniał, oczywiście zebraliśmy też trochę takich żółtych grzybów na literę “k”, które już wciągneliśmy przyrządzone na masełku. Nie piszę nic więcej, żeby takiej jednej nie wkurzyć. :p
(NP: BEACH BOYS — Surfin’)
Dodaj komentarz