,

Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.

Jaskółka nie żyje… Nie wiem czy to jej rany okazały się groźniejsze, czy to jakieś zakażenie, czy to niewłaściwa opieka…

Naprawde bardzo się do niej przywiązałem przez ten niecały dzień…. Aż sam jestem zaskoczony jak bardzo mi jej teraz brakuje…

Jedna odpowiedź do „…”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *