Dotarł żoniny laptop, więc zabrałem się za instalację systemu.
Pierwsza próba: Mandriva 2010 Free, wersja 64 bitowa. Instalator ruszył, zrobiłem co trzeba, wgrał pakiety, restart. System rusza i zamarza na starcie udev i odpalaniu sterowników.
Druga próba: OpenSUSE 11.2, wersja 64 bitowa. Instalator ruszył, zrobiłem co trzeba, wgrał pakiety, restart. System rusza i zamarza na odpalaniu sterowników.
Trzecia próba: Fedora 12, wersja 32 bitowa (tylko taką miałem pod ręką). Instalator nie rusza.
Czwarta próba: OpenSUSE 11.2, wersja 64 bitowa + google. Instalator ruszył, zrobiłem co trzeba, wgrał pakiety, restart. System rusza i zamarza na odpalaniu sterowników. Restart i modyfikacja poleceń w grubie na podstawie googlania. Dokładam „nomodeset i915.modprobe=0” do trybu „failsafe”. System rusza, kończy instalację, odpala pulpit. Działa, ale bez bezprzewodowej sieciówki. Myślałem, że teraz to będzie z górki, ale przy ponownym starcie sztuczka z dołożeniem opcji do gruba nie pomaga – system zamarza na ładowaniu sterowników.
Piąta próba: Mandriva 2010 Free + sztuczka z OpenSUSE. System nie kończy instalacji, bo zamarza na ładowaniu sterowników.
Szósta próba: Ubuntu 9.2 (tak, jestem zdesperowany), wersja 32 bitowa. Instalator nie rusza.
W googlach nie widzę niczego sensownego, a laptop pozostaje drogim przyciskiem do papieru :(
Wspominałem coś o Compaqach? ;-)
Najwyraźniej któryś ze sterowników zawiesza system. Trzebaby obadać który i dodać go do blacklist (/etc/modprobe.d/cośtam.conf albo /etc/modprobe.conf).
W tym celu możesz spróbować odpalić system z init=/bin/bash, przemontować / r-w, 'loglevel 8′, 'start_udev’. Z tego co się pokaże na konsoli może zorientujesz się który to moduł.
i dlatego linux powinien pozostac na serverach kup normalnie w7 i ciesz sie zyciem a nie siedzeniem na googlach i forach
Moim zdaniem warto spróbować instalacji bottom-up, najlepiej wybierając dystrybucję, której instalator nie próbuje dokonywać automagicznej konfiguracji systemu. W skrócie: dałbym szansę obrazom netinst, opcjonalnie spojrzał na Debiana bądź Archa.
Gdzie Ty znalazłeś ubuntu 9.2?
Miało być Ubuntu 9.10, ale mi się z SUSE pomieszało :)
Witaj w świecie Linuksów na netbookach… U mnie żadna dystrybucja nie radzi sobie z Intelem GMA500. Linuksy różne się i owszem bootują ale pracować na tym się nie da :/
Więc póki co Windows XP daje sobie doskonale radę. Daj sobie spokój i zainstaluj coś normalnego na tym.
XP też nie chce pójść, bo nie ma sterowników do SATA…
Polecam przygotowanie sobie płyty do instalacji XP na danej maszynie za pomocą nLite, ze zintegrowanym sterownikiem SATA (bo napęd dyskietek to rzadko spotykany w nowych komputerach zabytek, a jego właśnie oczekuje instalator XP). No i trzymam kciuki za próby z dystrybucjami Linuksa ;-).
Ostatnio miałem podobny kłopot – ku mojemu zaskoczeniu ubuntu 9.10 nie poszło, 9.04 to i owszem. Z jakiegoś powodu bootowanie z pen-drive’a również najwyraźniej przyczyniło się do sukcesu.
Jeżeli sprzęt jest wyjątkowo nietypowy (np. znany chipset podłączony w nietypowy sposób) lub po prostu wadliwy (błędy w hardware i firmware nie są rzadkie) a dostawca sprzętu zamiast poprawić problem załatwił tylko obejście w dostarczonych sterownikach, to naprawdę nie wina Linuksa, że nie działa.
Tu ewidentnie problem jest powtarzalny, w różnych dystrybucjach. Więc raczej nie spieprzyły te dystrybucje tylko coś w sprzęcie jest nie tak.
A może jakiś upgrade BIOSu wystarczy?
A co do Linuksów na netbookach… IIRC kiedyś (gdy pierwsze netbooki się pojawiały) to była norma, tylko userom przyzwyczajonym do Windowsów to nie odpowiadało. A jak już producenci zaczęli wrzucać na to Windowsy (co było trudniejsze z różnych względów od technicznych po prawne) to przestało im się opłacać Linuksa utrzymywać (jeden system wychodzi taniej niż dwa)…
Biorąc pod uwagę częściowe powodzenie czwartej próby, przetestował bym jeszcze dwie rzeczy:
– uruchomienie istalatorów innych dystrybucji z przekazaniem im tych samych parametrów kernela, tj. nomodeset i915.modprobe=0
– zblacklistowanie modułu i915 w świeżo otrzymanej instalacji openSUSE (bądź jakiejkolwiej innej dystrybucji), z poziomu LiveCD, jeśli trzeba
siecówka to broadcom, intel czy może realtek? pewnie trza stery dociągnąć. Dowiedz się jak najwięcej o sprzęcie, część może nie być wspierana (tak jak gma500), Próbuj chrootować się na system i powyłączać część sterów (zrobić taki system minimal aby tylko działał i po kolei włączać to co nie działa), w końcu znajdziesz źródło problemu. Jeśli to stery to polecam ręczną kompilację kernela i używanie najnowszych sterów (mniej błędów, obsługa większej ilości sprzętu). Jeśli nie działa automat zrób to ręcznie, zdobędziesz wiedzę a na końcu satysfakcję.
Pozdrawiam i życzę udanych łowów.
Może Slackware da radę? ;-)
http://www.slackware.com/
Może spróbuj tego :
http://gnu.univ.gda.pl/~tomasz/cgi-bin/blosxom.cgi?-tags=netbook
co prawda inny netbook, ale problemy mogą być zbliżone.
Pozdrowienia
tmjen
Dzięki za wszystkie porady, ale chwilowo się poddałem. Posadziłem tam na razie Win7, których poszedł bez problemów. Zamiast kombinować poczekam na distro, które ruszy bez grzebania.
To i tak jesteś cierpliwy że tyle dystrybucji sprawdziłeś. A docelowo co miało być?
Najchętniej Mandriva, w ostateczności OpensUSE.