WordPress 2.3
Dzisiaj WordPress (czyli silnik blogowy, na którym chodzi “silva rerum”) dobił do wersji 2.3. Największą zmianą jest z dawna oczekiwana natywna obsługa tagów. Wcześniej...
Gdy zaczynałem blogowanie na JoggerPL do pisania notek używałem głównie klientów Jabbera, rzadziej interfejsu samego serwisu. Po przejściu na WordPress testowałem wiele różnych edytorów blogowych, zarówno samodzielnych, jak i w formie dodatków do przeglądarki, by ostatecznie zostać przy UI WordPressa.
W czasie szykowania się do powrotu do pisania doszedłem do wniosku, że potrzebuję czegoś lokalnego. Aplikacji, którą mogę szybko odpalić, dopisać zdanie czy dwa — tyle, na ile akurat uda mi się zebrać i zamknąć do następnego razu.
Dzisiaj WordPress (czyli silnik blogowy, na którym chodzi “silva rerum”) dobił do wersji 2.3. Największą zmianą jest z dawna oczekiwana natywna obsługa tagów. Wcześniej...
Prawie każdy z użytkowników WordPressa zgromadził całą baterię wtyczek, dzięki którym jego blog pracuje zgodnie z oczekiwaniami. Jednak gdy zbierze się ich dużo, trudno zapanować nad ich aktualnością. Niektórym to nie przeszkadza, warto jednak trzymać rękę na pulsie, chociażby po to, by wyłapywać wydania łatające błędy.
Od dwóch dni “silva rerum” jest napędzany WordPressem w wersji 2.1. Aktualizacji nie mogę nazwać całkowicie bezbolesną, ale w przeciwieństwie do innych blogerów nie musiałem ostatecznie wracać do 2.0.7.
Najnowsze komentarze