Uwaga, polowanie!

Na zdjęcie tablicy „Uwaga polowanie” stojącej przy szutrowej drodze prowadzącej do lasu nałożyłem niebieski pasek z białym napisem „Nie daj się pomylić z dzikiem”

Problem

Przydarzyła się wam taka sytuacja? Jest weekend i trafiła się piękna pogoda, więc ładujecie rodzinę do samochodu i jedziecie do lasu na spacer. Niestety, na wjeździe wita was taki widok:

Niezbyt szeroka asfaltowa droga przez mieszany las. Po prawej jej stronie, obok brzóz z żółtymi liśćmi stoi jaskrawa żółta tablica z czerwonym obramowaniem. Na tablicy wykrzyknik w kole a pod nim duży czarny napis „Uwaga polowanie”.

A może wybraliście się na przejażdżkę rowerem MTB, żeby poszaleć po ścieżkach, albo bujnąć się gravelem po szutrach, a zamiast tego czeka na was to:

Po lewej stronie szutrowej drogi przez las (głównie sosny, ale po prawej stronie jest też kępa brzóz) stoi brudna tablica „Lasy Państwowe Nadleśnictwo Szubin. Leśnictwo Dębogóra. Obok niej podniszczona żółta tablica z czerwonym obramowaniem i czarnym napisem „Uwaga polowanie”

I co teraz? Zawracacie? Idziecie na spacer gdzie indziej? A co jeżeli przejazd przez las miał być częścią dłuższej trasy rowerowej i objechanie go wymaga sporych zmian planu na ten dzień? A może jednak jedziecie, licząc na to, że może nikt was nie „pomyli z dzikiem”? To ryzykowna sprawa, skoro myśliwi zabijają kolegów na polowaniu, dzieci, żołnierzy, rowerzystów czy ludzi stojących przed własną furtką.

Jest jeszcze inna opcja, o której nie każdy wie – teoretycznie można sprawdzić, czy polowanie rzeczywiście odbywa się tego dnia, gdy trafiliście przed tablicę, bo często są ustawiane wcześniej i stoją jeszcze kilka dni później, a czasem stoją cały rok, z którego dla siebie myśliwi rezerwują sporą część:

Na skraju lasu stoi szereg znaków. Po prawej stronie jest tablica Nadleśnictwu Szubin, Leśnictwo Tupadły a pod nią drogowskaz do leśnictwa. W środku drogowskazy do domów w miejscowości Dębogóra oraz do pozostałości cmentarza ewangelickiego. Z prawej jest tablica PZŁ Kcynia ze znakiem ostrzegawczym, napisem „Uwaga polowanie” i dopiskiem „od 15.09 do 15.01”

Poniżej opowiem, jak to zrobić, co jest nie tak z obecnym systemem i jak to moim zdaniem powinno wyglądać.

Jak to wygląda teraz

Wszystkie polowania zbiorowe muszą zostać zgłoszone do gminy i informacje o nich trafiają do Biuletynów Informacji Publicznej, jednak odnalezienie ich nie zawsze jest proste. W przypadku trzech najczęściej sprawdzanych przeze mnie gmin wygląda to tak:

W Kcyni nie znalazłem informacji o polowaniach nigdzie w menu Biuletynu, po wyszukaniu można trafić na odpowiednią stronę z listą planów polowań w plikach JPG (których nie da się otworzyć w przeglądarce, tylko trzeba je najpierw zapisać!) i PDF.

Strona z informacjami o polowaniach w Biuletynie Informacji Publicznej gminy Kcynia. Na liście są: plan polowań koła łowieckiego Dąb oraz  koła Gwardia, dostępne w formacie Jpeg, oraz dostępne w PDF plany polowań OZH Szubin i kół Noteć i Knieja.

W Szubinie obwieszczenia o polowaniach trafiają na podstronę Urząd Miejski -> Tablica ogłoszeń, ale ogłoszenia o polowaniach nie mają wydzielonej sekcji i trzeba użyć wyszukiwarki. Za to wszystkie ogłoszenia są przepisane do BIP-u, a nie podpięte jako osobne dokumenty do pobrania.

Wyniki wyszukiwania „polowan” w BIP-ie gminy Szubin. Na liście polowania OZH Szubin oraz kół z Bydgoszczy, Warszawy, Szubina i Rzywna.

W Biuletynie Informacji Publicznej mojej gminy, czyli Nakła nad Notecią jest specjalna sekcja, do której można się doklikać poprzez Urząd Miasta i Gminy -> Aktualności i obwieszczenia -> Łowiectwo. To niestety nie ułatwia za dużo, bo na stronie znajduje się długa lista pozycji, często niemówiących nic konkretnego, np. „Plan polowań zbiorowych Koła Łowieckiego nr 4 “Borek”, na terenie obwodu 126” lub „Plan polowań zbiorowych Polskiego Związku Łowieckiego w Szubinie, na terenie obwodu 156”.

Sekcja Łowiectwo w BIP-ie gminy Nakło. Na liście polowania OZH Szubin, PZŁ Szubin oraz kół Borek i Noteć.

Żeby dowiedzieć się czegoś więcej, trzeba po kolei wejść w każdą z pozycji, pobrać i otworzyć plik PDF, który jest tam podpięty i sprawdzić co zawiera. W najlepszym przypadku będzie to tekst, który da się szybko przeszukać, ale częściej zawiera wklejony skan dokumentu.

Przy odrobinie szczęścia taki dokument będzie czytelną tabelką i da się w nim znaleźć potrzebne informacje, czasem trzeba będzie je wyłapywać w tekście, a czasem zostanie odgadywanie, jakie miejscowości zostały wymienione na rozmazanym skanie kserokopii dokumentu wydrukowanego na drukarce, w której kończył się atrament.

W chwili pisania tego tekstu, na liście w nakielskim BIP-ie było siedemnaście obwieszczeń, które trzeba przejrzeć jedno po drugim, żeby się upewnić, że w lesie jest bezpiecznie.

Gorzej się robi w sytuacji, gdy nie jesteście pewni, w której gminie leży las, do którego się wybieracie, albo na trasie macie lasy w różnych gminach, bo wtedy trzeba przejrzeć obwieszczenia w kilku biuletynach.

Kolejny problem, to teren, na którym odbywa się polowanie, bo informacje potrafią być bardzo niejasne, np.: „Cały obwód 106” albo obejmować naprawdę wielki obszar. Tak mniej więcej wygląda zaznaczony w Geoportalu teren polowania z trzeciego obwieszczenia powyżej:

Fragment mapy okolic na południowy wschód od Nakła nad Notecią z zaznaczonym na czerwono obszarem polowania o wielkości 59.301 km²

Jeszcze jeden upierdliwy detal: jeżeli będziecie chcieli przed wyjazdem do lasu szybko sprawdzić, czy będzie bezpiecznie i pootwieracie wszystkie obwieszczenia w kolejnych kartach przeglądarki, BIP może uznać was za bota i odmówić pokazania zawartości.

Komunikat „Problem z wyświetleniem zasobu” z Biuletynu gminy Nakło nad Notecią: „403 - Wyszukiwanie zostało uznane za działanie Bota, spróbuj ponownie. Staraj się nie odświeżać strony wyszukiwania i nie otwierać dużej ilości kart z jednej strony”.

To wszystko oznacza, że nawet mimo teoretycznej dostępności ogłoszeń o polowaniach, trudno się dowiedzieć, czy po tym konkretnym lesie będzie tego dnia kręciła się banda zwyrodnialców z bronią palną.

Jak to powinno wyglądać?

Jeżeli z jakiegoś powodu nie możemy pogonić z lasu ludzi, których hobby jest zabijanie, to trzeba by ich zmusić do tego, by ich mordercze zabawy były jak najmniej dokuczliwe dla normalnych osób.

Można by zacząć od obowiązku umieszczania na tablicach ostrzegających o polowaniu dokładnej daty i godzin, w których będzie się odbywać. To pomoże w sytuacji, gdy trafiliśmy na tablicę i zastanawiamy się, czy wejście dalej będzie bezpieczne. Gdy jednak wjeżdżamy do lasu jakąś boczną drogą, albo siedzimy przed komputerem, planując trasę przecinającą lasy, taka tablica nic nam nie da i przydałoby się narzędzie pozwalające łatwo stwierdzić, kiedy i gdzie mają miejsce polowania.

Moim zdaniem powinien powstać, najlepiej stworzony przez któryś z organów państwowych (może Ministerstwo Środowiska?) serwis internetowy z mapą, na której będą naniesione dokładne lokalizacje polowań z całego kraju, razem z ich datami. Mógłby być utrzymywany z obowiązkowych składek myśliwych.

Dzięki temu wystarczyłoby wyciągnąć z kieszeni telefon, włączyć lokalizację, odpalić stronę i od razu byłoby wiadomi czy i kiedy w pobliżu miejsca, w którym stoimy, będzie odbywać się polowanie. Może nawet z kolorowym oznaczaniem w zależności od odległości w czasie, np. czarny obszar oznacza polowanie dzisiaj, czerwony w ciągu najbliższego tygodnia, pomarańczowy miesiąca.

Idealnie by było, gdyby wzorem Squadrats, serwis udostępniał wtyczkę do przeglądarek wyświetlającą mapę polowań jako warstwę w popularnych edytorach tras (np. Komoot, Strava, Ride with GPS, Veloplanner), co ułatwiłoby planowanie przejazdów przez lasy.

Zrzut fragmentu edytora tras Veloplanner z nałożona warstwą z serwisu Squadrats pokazującą nieodwiedzone jeszcze kwadraty.
Edytor tras serwisu Veloplanner z aktywną warstwą Squadrats.com

Każda z lokalnych organizacji degeneratów, zwanych dla niepoznaki kołami łowieckimi, miałaby obowiązek wprowadzenia do systemu wszystkich polowań. I tak pewnie mają jakąś swoją ewidencję, więc nie powinno to być problemem. Gdyby jednak problemem było, to nawet lepiej.

Byłoby to rozwiązanie proste i wygodne, bijące na głowę stan obecny. Dużo bardziej przyjazne dla osób odwiedzających nasze lasy w normalnych celach.

Reakcje w fediświecie:
silva rerum
silva rerum
@silvarerum@horodecki.net

„silva rerum”, czyli „las rzeczy”.
Blog Łukasza Horodeckiego o różnościach, głównie o jeżdżeniu na rowerze, bezmięsnym gotowaniu i używaniu Linuksa.

106 posts
49 followers

5 odpowiedzi do „Uwaga, polowanie!”

  1. @silvarerum Ale to taka piękna tradycja. Attyla rządził razem z bratem Bledą, aż tu pewnego razu na polowaniu pomylił brata z niedźwiedziem i odtąd rządził już samodzielnie.

  2. @silvarerum Tak naprawdę to system już jest, tylko jeszcze nikt nir wpadł na jego użycie w ten sposób. Bank Danych o Lasach i jego mapy. Mapy bdl (mają fajną aplikacje) podają na przyklad miejsca gdzie występują zakazy wstepu do lasu (zagrożenie pozarowe itp). Wystarczy dać dostęp myśliwym i nałożyć obowiązek, że kazde polowanie ma być umieszczone wlasnie w bdl. Oczywiście problemem bedzie egzekwowanie tego jak zwykle.

    1. Dobry pomysł! Sam nie wiem, dlaczego nie pomyślałem o mBDL, mimo że zawsze mam ją na telefonie, bo nigdzie indziej nie ma tak dokładnej mapy leśnych szlaków.

    2. @harkonnen2 @silvarerum
      Niestety w Polsce problemem jest egzekwowanie jakiegokolwiek prawa. Kapitalizm, o dziwo, może trochę pomóc, bo jak nałożysz obowiązek posiadania OC na polowania, a firmie ubezpieczeniowej dasz w ustawie możliwość nie wypłacania za delikwenta jak wpisu nie było, to jest ciut większą szansę że zadziała … po piątym postrzeleniu grzybiarza … i czwartym procesie.

  3. @silvarerum
    A ja proponuję urządzać polowania na myśliwych.

    Albo zakładać im obroże z GPS, które będą razić prądem, jeżeli w promieniu 10km będzie przebywać osoba, która nie uczestniczy w polowaniu (można wbudować taką funkcjonalność w mObywatela).

Skomentuj silva rerum Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *