Jesienny weekend na polu golfowym

,

Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.

W zeszłą niedzielę odwiedziła mnie para starych znajomych z Bydgoszczy (tymczasowo na wygnaniu w Poznaniu :p). Nie dość, że sprawili mi frajdę odwiedzinami i wspólną grą w golfa, to jeszcze zrobili całą serię fajnych fotek. I na dodatek za to wszystko zapłacili :)

Wybrałem z tych zdjęć cztery, ale zanim je pokażę chciałbym podziękować za niedzielę i pozdrowić Kasię i Waldka. Wpadajcie częściej!

Pierwsze zdjęcie to jesienna panorama pola zasłonięta drzewem :)

Jesień na polu golfowym

Drugie to nasza sala klubowa w dawnej stodole:

Sala klubowa

Na trzecim jest słynny pożeracz dzieci, pies o imieniu podnoszącym mi statystyki wejść z wyszukiwarek – Bono:

Bono

A na ostatnim jest Wasz uniżony sługa, czyli piszący te słowa.

Łukasz da.killa Horodecki

Wiem, wiem. Z tymi baczkami i w kapeluszu wyglądam seksownie :)

Update: Na zamówienie fotka “Jesienne śniadanie na wsi”:

Jesienne śniadanie na wsi

Ech… pyszny był ten jabłecznik…

5 odpowiedzi na „Jesienny weekend na polu golfowym”

  1. Awatar W.
    W.

    Kasia mi się tu upomina jeszcze o fotkę ”Jesienne sniadanie na wsi” – te z ciastem, imbryczkiem i laptopkiem ;)
    Pzdr. i na nowo zapraszamy do Pyrogrodu

  2. Awatar PeterCub

    Uważaj, co piszesz misiu. Gdyby nie to, że jesteś żonaty, schrupałbym Cię na obiad ;) Seks to twoje drugie imię? :D A poważnie, wspaniałe zdjęcia.

  3. Awatar Ania

    A ja bym prosiła tą pierwszą fotkę w większym formacie tak, żeby się na tapetkę nadało :)
    Z góry dziękuję :D

  4. Awatar Ania

    Dziękuję serdecznie :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *