Zdarza się

,

Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.

Od wczorajszego wieczora byłem odcięty od sieci, właśnie siadłem do nadrabiania zaległości i zacząłem od przeglądu blogów. I nagle cios prosto w czaszkę – Kurt Vonnegut nie żyje…

Ech…

Mógłbym się rozpisywać jakim ważnym dla mnie pisarzem był. Napisać co dały mi jego książki. Rzucić jakiś cytat. Może do tego coś o stracie. I tak dalej.

Ale po co?

Zamiast tego lepiej wrzucę rysunek dziury w tyłku:

Dziura w tyłku;

silva rerum
silva rerum
@silvarerum@horodecki.net

„silva rerum”, czyli „las rzeczy”.
Blog Łukasza Horodeckiego o różnościach, głównie o jeżdżeniu na rowerze, bezmięsnym gotowaniu i używaniu Linuksa.

103 posts
46 followers

7 odpowiedzi do „Zdarza się”

  1. Shit. Przedwczoraj po raz trzeci chyba skończyłem czytać Kocią kołyskę. Ja piórkuję. Szkoda…

  2. No i jakby powiedział Rysio Snajper – “dziurka Kurta się zamknęła”.

    Szkoda…

  3. każdego to dopadnie. wcześniej czy później.
    szkoda cholera…

  4. Hmm, w zeszłym roku udało mi się przeczytać praktycznie wszystko, co wyszło na polskim rynku. Byłem zachwycony. Wielka szkoda.

  5. Zatem trzeba będzie odkurzyć biblioteczke, co by Kurta godnie pożegnać.

  6. dormitor

    Trzeba godnie przegnać. Do lektury marsz!

  7. A ja apropos rysunku – przypomina mi usta Pani FRAU z WŁATCY MÓCH :D

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *