Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Namnożyło sie ostatnio dowcipów politycznych, lepszych i gorszych. Ten, który przed chwila opowiedział mi znajomy, bije na głowę większość z nich:
Po podpisaniu paktu stabilizacyjnego Jarosław, Roman i Andrzej poszli na obiad. Co podać – pyta kelnerka. Schabowego – rzuca Jarosław. A przystawki? Przystawki też schabowego – zaśmiał się Jarosław.
Piękne :)
Dodaj komentarz