Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Mój ukochany Ojciec w obawie byśmy nie zgnuśnieli teraz, gdy nie trzeba juz tak często kosić i przygotowywać pola (bo i tak nikt już nie przyjeżdża) kupił trochę drzewek i krzaczków do posadzenia tu i ówdzie. Fajnie? Fajnie. Może poza faktem, że pogoda jest paskudna (dzisiaj mnie zdrowo przewiało i przemoczyło przy sadzeniu pierwszej partii), no i tego, że chyba trochę przesadził przy kupowaniu.
Drzewek/krzaczków jest 710. Ech… Ciekawe czy zdążymy posadzić to przed gwiazdką :)
Dodaj komentarz