Wywaliłem KDE
Od zawsze miałem na dysku zainstalowane razówno Gnome, jak i KDE. Uaktualniałem oba środowiska i zaglądałem przy kolejnych wydaniach, by sprawdzić co tam słychać ciekawego. Po mojej przesiadce z czystego IceWM na Gnome oraz wywaleniu większosci kaplikacji i qplikacji* doszedłem do wniosku, że nie ma sensu zajmować dysku nieużywanym środowiskiem. Zmiany w KDE mogę sobie przecież pooglądać w różnych Live-CD.
Oczywiście pełna czystka się nie udała. Zostawiłem te pakiety, które pozwolą mi na uruchomienie Quanty i Shisen-Sho, za wyrzucenie którego Żona wydrapałaby mi oczy :)
* Wywaliłem nawet k3b :p
Jakos mi tam te kilka bibliotek z KDE nie przeszkadza.
Czego by nie mówić, Quanta+ to moje podstawowe narzędzie pracy pod Gnome ;]
AvantaR: ja nie miałem kilku bibliotek, a kompletne środowisko – od kdm po dodatkowe tematy :)
Patrys: to tak jak u mnie :)
Ale Psi dalej używam ;]
Radykalizmom mówimy NIE! Hmmm, bez k3b? Czyżby w dziedzinie wypalania całkowita przesiadka na CLI? Przecież te livecd czyms trzeba wypalić.
Od czego jest Gnome Baker i Nautilus CD Burner?
Od wypalania ? ;) Rzeczywiście, tak wsiąkłem w KDE, że zapomniałem o koboldowych narzędziach.
Oo, Twoja połowica również za usunięcie Shisen-sho by zabiła? Mojej na szczęście przeszedł już Mahjongg (minut 36 sekund rekord), teraz dodatkowo męczy GNOMOwe pasjanse i kulki.
Patrys: ja też sostałem przy Psi. Testowałem kf, gnome-jabber, gajim, gaim i gossip ale psi na razie wygrywa.
zen: do wypalania polecam Gravemana
zdzichuBG: AisleRiot i Gnome Mahjongg jak najbardziej, ale Shisen-Sho to podstawa :)
Ja dziś kompiluję Gnome. Chociaż głównie z ciekawości, w końcu linuksa odpalam raz na ruski rok :)
Warto szarpać się z kompilacją dla odpalania raz na ruski rok? Nie lepiej zainstalować binarki z paczek?
Albo jakieś LiveCD…
Gratuluje da.killa dobrego wyboru :-)
No i mnie tez wzięło. Nie mam juz KDE, mam Gnome. Ale po kilkudniowym okresie fascynacji – wymieklem. Szukam dobrego edytora (jak Kate z KDE), Quanta musiala zostac, bo Bluefish mi nie podchodzi. Walczylem strasznie z GnuGadu – udalo sie. A teraz jestm na etapie poszukiwania klienta jabbera. A moze znasz jakis edytoerk, ktory pozwala zarzadzac joggiem?
Niestety z edytorem ci nie pomogę, bo nie używałem nigdy Kate. Wiem, że dość popularna jest Anjuta, kilka osób chwaliło też Tea.
Na Bluefisha się jakoś przestawiłęm, bo Quanta 3.4 nie chciała mi działać.
Jako klienta używam kf – całkiem przyzwoity, na dodatek mogę składać zamówienia i zażalenia w pokoju linux@chat.chrome.pl, więc wiem, że całkiem sensownie się rozwija.
A co do edytorka, to khorne.jogger.pl zaczął pracować nad Magogiem i podstawową funkcjonalność zaimplementował.