Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Dzisiaj kota przegięła. Pojawiła się przy drzwiach balkonowych, przez które jest zazwyczaj wpuszczana, z upolowaną sikorką w pysku. miałem pod ręką aparat, więc pstryknąłem zdjęcie:
Wpuszczona do domu siadła pod stołem, najwyraźniej z zamiarem konsumpcji. Ruszyła paszczą i okazało się… że sikorka żyje! I to mimo tego, że kota trzymała jej łepek w pysku. Kota szybko została odseparowana od niedoszłej ofiary, a sikorka wypuszczona na dwór.
Teraz Kinia chodzi po domu i pomiałkując sprawdza, czy gdzieś nie jednak nie ma ptaszka.
(NP: Kenji Kawai — 06 Etorofu)
Morda koty wygląda tak samo, jak koty w domu u rodziców :) Śliczna jest :)
http://tinyurl.com/68kk7 – podobna do mojej także :) (zdjęcie zrobione pare minut temu)
Śliczna sikorkowa zabójczyni ;P
Ładna kota :)
A tej sikorki, znając koty, nie wybaczy Ci do końca życia. Siódmego, życia, oczywiście. ;)
da.killa.kitty :)
PS. Zuch dziewczyna. Pewnie nie było tak łatwo upolować…
I sie nie połamała… A za sikorkę, to ona Ci się jeszcze "odwdzięczy" ;o))
to normalne ze jej nie zabiła od razu, koty tak robią. widać że sie nie znasz na kotach
Poprzedniego ptaka przyniosła już martwego. http://dakilla.jogger.pl/comment.php?eid=76967