Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Rany! Czytam podsumowanie tegorocznych nagród Grammy i oczom nie wierzę. Słuszne uhonorowanie kapitalnego albumu “Genius Loves Company” Raya Charlesa ośmioma statuetkami nie łagodzi szoku wywołanego przyznania tytułu najlepszego artysty tym mydłkom z Maroon5.
Bleeee….
Dodaj komentarz