Klikaczenie

Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.

Jestem typem Linuksiarza-klikacza, zarówno z lenistwa jak i pobudek ideologicznych i właśnie dlatego wykonałem właśnie ostry ruch w stronę dalszego sklikaczenia.

Przed chwilą poleciało z dysku prawie czterysta megabajtów pakietów z “-devel” w nazwie. Właściwie, to przeżyły nieliczne “devele” – te które pozwolą mi na kompilowanie ostatnich trzech programów, które używam regularnie, a nie zainstalowałem ich z pakietów: Sylpheed-Claws Gtk2, IceWM i od niedawna Magog.

Ciekawe, czy kiedyś na tyle przezwyciężę zamiłowanie do dłubania, że z dysku znikną także kompilatory :)

26 komentarzy

  1. Cthulhu pisze:

    Ja od pewnego czasu staram sie przeniesc z konsoli jesli chodzi o przegladanie i obsluge plikow (filmy, dokumenty etc.) ale jakos nie moge sie przemoc. Niby mam odpowiedniki wszystkich programow wlasciwie i sa ladne i wogole ;> ale i tak jak ostatnio programuje to zamiast anjuty odpalam vim a gdy chce obejrzec film to nie uruchamiam totema (blah, nawet napisow nie obsluguje ;>) tylko mplayera. Od roku staram sie te przyzwyczajenia przelamac i nic z tego.

  2. da.killa pisze:

    Cthulu: używanie vima nie skazuje na konsolę – moim podstawowym edytorem jest Cream for Vim :)

    A kilka wariantów odpalania mplayera mam w menu kotekstowym Rox-Filera dla plików video.

  3. staszyna pisze:

    o tak, cream wygląda nieźle. Choć poczułem się dotkniety, gdy w długasnej liście kodowań znaków znalazłem tylko cp-1250… ;/

  4. MySZ pisze:

    ja tez jakos wszystko najszybciej i najsprawniej robie na konsoli. czasem chce mi sie tylko spokojnie naklikac, ale rzadko. a konsolowo wszystko idzie szybciej i sprawniej :)

    i zadnego cream nie wolno uzywac, wszystko utrudnia ;)

  5. Cthulhu pisze:

    dakilla: ten cream to cos jak gvim ? a co do roxa – ostatnio sie zgnomilem ;> i staram sie wlasnie ujednolicic srodowisko. Wiec roxa zastapil nautilus (w ktorym musze pogrzebac bo tez troche poustawiac mozna). tylko komunikatora gnomowego z obsluga gg i jabbera brak ://.

    MySZ: konsola jest fajna ale trzeba isc z duchem czasu. W sumie i tak bede jej musial uzywac chociazby do grzebania w /etc ale chcialbym to jak najbardziej ograniczyc.

  6. da.killa pisze:

    Cream to poprawiona wersja gVima – taka dla ludzi. Z normalną obsługą, normalnymi skrótami itd.

    A rox jest na Gtk2, więc moze się załapać jako część gnomowiska :)

  7. martinez pisze:

    W moim .xsession ostatni jest emacs z gtkowym gui. Obsługuje zarówno klawiaturę i myszkę, więc czuję się połowicznie sklikaczony.

  8. Cthulhu pisze:

    dakilla: "normalne" skroty tzn. takie nie vimowe? jak tak to ja jednak odpadam. Duzo pracy wlozylem by sie do skrotow vima przyzwyczaic i teraz bardzo sobie je cenie :>. Wlasnie sobie go z obsluga gvim, gtk+2 i gnome2 skompilowalem – wyglada przyjemnie, obsluguje sesje Gnome, szkoda, ze nie zmienili jeszcze dialogow gnomowych ptzy wybieraniu plikow. Moze zaraz zassam bete 7 wersji i zobacze czy juz "poprawili". ROX.. Ja nie wiem, naprawde sie staram go polubic ale nie wychodzi – wiele razy probowalem, moze po prostu jego filozofia troche zbyt przypomina te nautilusa w wersji light. Nautilus zreszta jest fajny i o ile nie ma sensu i zastosowania poza Gnomem duzego to wewnatrz po prostu pasuje.

  9. da.killa pisze:

    Tak, całkiem normalne skróty. Takie jak we wszystkich normalnych programach na świecie. Ctrl+C, Ctrl+V, Strl+S, …

  10. Cthulhu pisze:

    ty to nazywasz normalnymi skrótami? barbarzyńca ;>

  11. Tomash pisze:

    DaKilla, jak możesz tak mówić o braku komunikatora? Toć GNU Gadu właśnie w GTK jest, czyli w GNOME będzie jak ryba w wodzie :). Na moim jogu możesz przeczytać co też, jako zatwardziały KDEowiec, zrobiłem, żeby wyglądało jakby było w Qt, hehe. W każdym razie: gadu.gnu.pl. Ale devele sobie zostaw, bo paczek GNU Gadu to ze świecą szukać…

  12. da.killa pisze:

    GnuiGadu2 sypie się jak choinka po kolędzie.

  13. AvantaR pisze:

    Ja jakos tego nie dziele – korzystam z konsoli kiedy jest to wygodne, tak samo jak z bardziej klikanych programow ;)

  14. Cthulhu pisze:

    dakilla: jesli to sypanie tak cie mierzwi to moze czas skompilowac z –enable-debug, zainstalowac gdb, ustawic CFLAGS na "-g -O2" i zapuscic kilka bugreportow. Latwo narzekac i nic nie robic ;>

  15. da.killa pisze:

    Nie zdążyło mnie zdenerwować, bo skoro nie chiało mi gg2 wstać nawet z włącząnym jedynie pluginem gui, to szybko zrobiłem rpm -e gnugadu2

  16. Cthulhu pisze:

    no to mowie – zrob –enable-debug etc. tak powazny bug wypadaloby poprawic a czasu to duzo nie kosztuje.

  17. da.killa pisze:

    W sumie masz rację. W wolnej chwili skompiluję świeży kod a CVS i sprawdzę. A w razie czego zgłoszę buga.

  18. da.killa pisze:

    Cthulu: jedno pytanie – czy GnuGadu2 obsługuje jabberowe MUC i ma przegladarkę usług?

  19. Cthulhu pisze:

    1. Nie, 2. Nie ;>

  20. da.killa pisze:

    No cóż… czyli GnuGadu suxxx :/

  21. Cthulhu pisze:

    czulem, ze tak mozesz do tego podejsc ;>

  22. Tomash pisze:

    Używam GnuGadu do GG i Tlena, a do Jabbera – Psi. Tym samym mam prawie jak w WinXP, tyle że na miejscu GnuGadu jest natywny klient Tlena (który jest IMHO wzorem dla komunikatorów…). Nie chciałbyś spróbować w ten sposób?

  23. da.killa pisze:

    Po pierwsze – GnuGadu suxxx, a po drugie wolałbym jeden program zamiast kilku.

  24. Cthulhu pisze:

    Ja wlasnie do tego kf usiadlem – moze mi sie uda kilka bledow poprawic i doprowadzic to do stanu uzywalnosci..

  25. da.killa pisze:

    Cthulhu: brawo! czekam na efekty :)

  26. Cthulhu pisze:

    no, udalo mi sie wejsc spod niego do pokoju linuksa ;>

    to juz spory wyczyn. w sumie juz pare bledow poprawilem i nie segfaultuje przy wcisnieciu prawie kazdego przycisku..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *