Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Zaggadał do mnie ostatnio kolega webmaster i wypytywał o różnice w silniku renderującym Mozilla Firefox i Mozilla Suite. Okazało się, że na jednej ze stron, która była robiona i testowana tylko pod Internet Explorera, nagle liczba odwiedzin z Mozilli skoczyła do 10% – trzeba więc to i owo poprawić. :)
:] Kolejny nawrócony webmaster, mrrrauuu ;)
Czy całkiem nawrócony, to nie wiem. W każdym bądź razie wcześniej podsówałem mu różne przeglądarki, ale bez większych efektów. Chyba tylko Opera przyjęła się na dłużej. Ale ostatnio widziałem u niego ciągle IE.
Za to jakiś czas po premierze Fx 1.0 okazało się, że zaczął używać i doszedł do wniosku, że to: "wyjątkowo przyzwoita maszyna". :)
Heheh… ja też takiego jednego mam. Poprosił mnie o znalezienie byka (ale leń z niego) – bo mu "coś paddingi nie pasują w Operze i FF".
ja takich ludzi nie nazywam webmasterami, a webmatołami.
Tyle, że ten ponoć się nawraca. Ja mam swoje określenie na takich: w łeb majster (dostał, bo zobaczył, że w IE "działa dobrze" a tam…) ;-) Najbardziej mnie rozwalają Ci z agencji reklamowych… :D