Bałem się jak Bilal poradzi sobie z przeniesieniem swoich komiksów na ekran, ale niepotrzebnie – wyszło znakomicie. Mimo różnych fabularnych odstępstw obraz, a może raczej dzięki nim film jest spójniejszy i łatwiejszy do przyswojenia. Słuszny zabieg, bo po jego komiksy sięgną tylko amatorzy, a na film może trafić sporo osób przypadkowych, oczekujących od SF czegoś innego.
Jeżeli ktoś lubi coś więcej niż typowe sensacyjne science-fiction, woli filmy „klimatyczne”, piękne i dopracowane to „Immortel” jest dla niego. Jeżeli jednak woli się tradycyjne amerykańskie produkcje fantastyczne to „Immortel” będzie zdecydowanie zbyt powolny, zbyt spokojny, zbyt… europejski.
Chyba jeden z najciekawszych filmów SF jakie miałem okazję ostatnio obejrzeć. Widziałem go już dwa razy i nie mogę doczekać się pójścia do kina. Jedyny chyba zarzut, to niepotrzebne zaprzęgnięcie komputera do generowania ludzkich postaci. Gdyby ograniczyć jego użycie do nieludzi (Horus, Bastet, Dayak, …), a resztę dać zagrać aktorom to nie miałbym najmniejszych zastrzeżeń. Ale mimo to film ogląda się znakomicie i po prostu chłonie każdy kadr.
Cudnie namalowany.
Tak jak w przypadku „Innocence” żałuję, że nie umiem pisać o filmach, bo o tych akurat napisać warto.
Też ostatnio oglądałem. Podobno nie należy oglądać bez wcześniejszego zapoznania się z komiksami, no ale to detal. :)
Grafika 3D, nawet w przypadku postaci, na szczęście nie razi. Tylko ten senator wygląda, jakby ktoś przypadkiem użył wersji low-poly zamiast normalnej. ;) W każdym bądź razie, FF:TSW to jeszcze nie jest, ale nie jest też to jakaś tragedia. :]
Poza tym, o ile w przypadku takiego Horusa nie ma się wątpliwości, to taki Nikopol jest raczej grany przez żywego aktora (disclaimer: jest noc, chce mi się spać, nie pamiętam creditsów i nie chce mi się za tym googlać), przynajmniej tak wygląda.
A, no i muzyka. Co prawda to nie Kenji Kawai, ale jednak coś w niej jest. No i nie usypia sama z siebie, tak jak OST z Innocence.
Nikopol, Jill, pani doktor to żywi aktorzy. Mnie najbardziej raził pan instaktor – strasznie plastikowo wyglądał.
Nartualnie chodziło mi o pana inspektora.
O, czyli jednak jeszcze potrafię odróżnić dobrą podróbkę 3D od żywego aktora. :)
Inspektor był średnio plastikowy, w oczy mi się nie rzucił – może dlatego że w ogóle za bardzo go nie pokazywali…
Widziałem przedwczoraj, komiksu wcześniej nie czytałem. Spodobał mi się z powodu swojej oryginalności. Obejrzę jeszcze raz co najmniej :).
a czy ktoś zrozumiał ten film? bo ja nie bardzo… może trylogie powinienem przeczytać.
Tak w skrócie to film jest o tym jak Horus oszukał swoich boskich kolesi.
Hehehe :) Da.killa – skrót jak skrót – rodem ze ściąg od polskiego (jak mawiała moja polonistka z liceum na streszczenia) ;) Ja jeszcze nie widziałam. MOże wydam pare złotych i do kina na to pójdę. W końcu raz w roku wypadałoby wielki ekran odwiedzić… ;)
Nie chciałem opowiadać za dużo, żeby komuś nie zaspoilerować :)
hmm. da.killa, bedziesz mi musial na jabberze opowiedziec dokladnie o co chodzilo w tym filmie, bom komiksow nie widzial, a ze horus kogos wykiwal to nie skumalem.
An fnzlz cbpmągxh zbjn b glz, żr Ubehf mbfgnł fxnmnal an śzvreć v cvyahwą grtb Nahovf v Onfgrg. Ubehf mnżlpmlł fbovr cemrq śzvrepvą fvrqzvh qav jśeóq yhqmv, jvrqmąp b glz, żr tqmvrś j abjlz Wbexh wrfg xbovrgn, mqbyan qb abfmravn obfxvrtb qmvrpxn. Jlxbemlfgnł gr fvrqrz qav, qb cemrqłhżravn fbovr żlpvn ceml cbzbpl Wvyy Ovbfxbc v pvnłn Nyplqn Avxvcbyn.
No tyle to wynika z filmu (ba, to przecież połowa fabuły jest). Natomiast nie wiadomo nawet, kim jest Nikopol, poza tym, że chyba zrobił coś kiedyś ważnego.
Cemrm ,,cemrqłhżravr fbovr żlpvn'' znz ebmhzvrć, żr cemrfłnł fjbwą qhfmę qb
śjvrżbcbpmęgrtb qmvrpxn nyob pbś gnxvrtb?
Obejrzałem film i jestem na trzecim tomie trylogii. Strasznie… różne! Ale obydwa mi się podobają :)
ja wlasnie pogubilem sie w ostatniej scenie jak horus lezy ?unieruchomiony?.. hmmm, bo ten drugi bog to jego wrog przeciez no nie? nie znam za bardzo tej mitologii… w kazdym razie film super. Scena jak bogowie siedza nad instrukcja do "Monopoly" po prostu wymiata.. soundtrack niezly.. ostatni utwór beautiful days wxtra – 9/10.. leci teraz u mnie w winampie na replay :D
Lubię typowo amerykańskie produkcje,a ten film był…piękny.Strasznie przypadł mi do gustu…
Czy ktos moglby mi podac namiary na sundtrack?? Bardzo prosze…
na gg 3143638 albo na slowerite@o2.pl
Z gory dziekuje