Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Zwabiony linkiem znalezionym na joggu Siwej przeglądam sobie jedną stronę serwisu blogers.pl. Jedną, bo na więcej nie mam siły.
Pomijam zwykłe literówki i nonszalanckie traktowanie interpunkcji. Ale nagromadzenie na jednej stronie perełek w rodzaju “cena jest droga”, “zapraszam do dalszej lektury o tym serwisie”, “posiada sporo gotowych wygodnych rzeczy w swojej obsłudze”, “przejżysty”, “mnustwo”, “usługi przez nich dawane”, “dla osób o małych wymaganiach dla blogów”, “posiada sporo gotowych wygodnych rzeczy w swojej obsłudze” mnie przybiło. Od niezręczności stylistycznych po błędy ortograficzne. A na deser reklama serwisu muza.4us.pl z “bierzące informacje”…
To mnie przerasta… Zaczynam się zastanawiać, czy jest jakiś sens w zwracaniu ludziom uwagi na błędy ortograficzne, skoro w sieci coraz więcej osób lekce je sobie waży?
Dodaj komentarz