Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Wszyscy się zachwycają srebrzystymi nitkami migoczącymi w słońcu, ale my arachnofobowie wiemy lepiej – babie lato to zło!
Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Wszyscy się zachwycają srebrzystymi nitkami migoczącymi w słońcu, ale my arachnofobowie wiemy lepiej – babie lato to zło!
:D
Koszmar jest dopiero wtedy, gdy pająki zakładają nielegalne sieci w komputerze i jego najbliższym otoczeniu. Jak można cokolwiek zrobić przy kompie, gdy biega takie ośmionogie po ścianie i rozprasza co chwilę.
Ja w takich momentach wołam Żonę, albo używam dezodorantu do oszołomienia takiego osobnika i czyms długim staram się go zatłuc. Ale to w przypadku mniejszych sztuk.
Ja chcę babiego lata!!! Ostatnie widziałem będąc jeszcze w przedszkolu :(
Chyba duże miasto nie sprzyja małym pajączkom :'(
Babie lato — WRÓĆ!!! :D
A ja łapię w szklankę i wynoszę do ogrodu.
Nienawidzę za to stonóg. Brrr.
Babie lato Ci do mieszkania wpada??? Gdzie Ty mieszkasz???
Pająki wpadają oraz wchodzą. Takie pow. 3 cm nawet mnie frustrują trochę, bo się boję, że im szklanką łapkę przytrzasnę włochatą.
Ale takiego pajączka to na paluszek trzeba nabrać i wynieść delikatnie, żeby biedactwu krzywdy nie zrobić ;)
Takie większe, to eksmituję na bruk (w słoikach zbyt szybko ginęły), a kosarze (te chude z długimi nogami) odkurzaczowi smakują.
Kosarze są fajne, nieskodliwe. Odkurzaczowi smaują tylko te tłuste, z krótkimi nogami :)
Dodaj komentarz