Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Nigdy nie przepadałem za Princem. Jego image i pościelowate pioseneczki raczej mnie odrzucały. Tym bardziej jestem zaskoczony jego nową płytą – “Musicology”. Nie dość, że da się tego słuchać, to na dodatek większości utworów z przyjemnością.
Co prawda długo musiałem się przekonywać do tytułowego kawałka, granego dość często po radiach i telewizjach, to teraz naprawdę mi się podoba. Bardzo, bardzo fajny rytm.
Nie jest to mój numer jeden, ale przynajmniej nie wychodzę z pokoju, gdy moja Żona tego słucha, a nawet sam Jej “zapuszczam” ten krążek. A to juz coś! ;)
(NP: Prince — Reflection)
Dodaj komentarz