Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Projekt SETI@Home znalazł interesujący sygnał:
Had it happened once, it would have been interesting. Twice would have been a bit of a coincidence. But scientists believe a strange radio signal from space spotted three times last year could be a message from another world.
The signal has only been observed for about a minute in total, not long enough to allow astronomers to analyse closely.
But it is unlikely to be the result of any radio interference or noise, and does not resemble an astronomical object.
Naukowcy się podrajcowali:
The signal is the most exciting find in the six-year history of the Setihome project, which uses programmes running as screensavers on millions of personal computers worldwide to sift through the vast amount of data from Arecibo.
“It’s the most interesting signal from Setihome,” said radio astronomer Dan Werthaimer from the University of California at Berkeley. “We are not jumping up and down, but we are continuing to observe it.”
Ciekawe co właściwie znaleźli…
Być może więcej informacji niż na The Guardian można by znaleźć pod podanym w notce na /. linkiem do artykułu na New Scientist, ale serwis najwyraźniej został zaslashdotowany.
(NP: Moloko — Forever More)
jaram się :)
Fajna sprawa.
A będzie jeszcze ciekawiej, jak się okaże, że to jakis wielki statek obcych co zmierza, na naszą planetę i mówi nam, że mamy 3 miesiące życia ;-)
Też się jaram.
Ale prawda jest taka, że szybko ktoś dojdzie do jednego z dwóch wniosków:
a) fałszerstwo
b) pan profesor podczas nasłuchu robił sobie kawę w zepsutym ekspresie i stąd te sygnały.
Szukanie innych w kosmosie to jak szukanie igły w stogu siana. Prawie że niemożliwe do znalezienia.
Ot co.
Dla nas ludzi, obcy, to sąsiad z naprzeciwka, bezdomny napotkany na ulicy, irackie dziecko trafione odłamkiem. Nie widzimy swoich gatunkowo bliskich, pożeramy dosłownie i w przenośni mieszkańców swojej planety, krzywdzimy ich, więc czego możemy się spodziewać po "obcej cywilizacji"? Rozdeptujemy mrówki, nawet się nie zastanawiając nad ich uczuciami. Nie w kosmosie, ale wokół siebie nalezy szukać.
pi pi pi pi pi pi pi pi
jestem przdstawicielem cywilizacji jaką wykryliście
proponuje nawiązać dobre kontakty
na początek mogę wam zaoferować, że kiedy sami się oddacie pod nasze panowanie to postaramy się was bardzo nie wykorzystywać
pi pi