Kot miał rację…

Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.

Na błyskaniu się skończyło i burza przeszła obok. Widział ją ktoś? Gdzie się podziała moja burza? Jak ktoś zobaczy burzę wygladająca na moją, niech ją podeśle tutaj!

5 komentarzy

  1. krzysz pisze:

    W sprawach deszczu to koty przeważnie mają rację.

  2. siwa pisze:

    Na nas idzie gradobicie. Chcesz trochę?

  3. da.killa pisze:

    Podzielimy się: weź grad, a ja bicie :)

  4. sloniul pisze:

    U mnie wczoraj była burza, jakiej od dawna nie widziałam. Pioruny waliły z częstotliwością wielu na minutę ;) Ulewa — oberwanie chmury, jakby ktoś lał wodę wiadrami z nieba. A my zdążyliśmy 5 minut przedtem wejść do domu i oglądaliśmy sobie wszystko z balkonu. Było pięknie… :P

  5. da.killa pisze:

    Ech… jak pięknie… a u nas skwar straszny…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *