Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Czy ktoś ma wtyki w radiach i tv muzycznych, i mógłby załatwić żeby nie grali tego szitu aż tak często? Nie dość, że dziewczynom nie najlepiej wychodzi to za co się wzięły, to jeszcze co pół godziny mam wątpliwą przyjemność obcowania z ich wypocinami… Brrrr!
===
W ramach odrabiania zalegości poświęciłem nockę na obejrzenie drugiej i trzeciej części “Matriksa”. Luuudzie! Co za lipa! Wybitnie miałkiej fabuły (którą miały zatuszować rozmaite wymyślności i “mądre” teksty, ale nie wyszło…) nie ratują nawet sceny walk, które były znakiem szczególnym “Matriksa” – tu są po prostu za długie i przekombinowane. Może gdyby “Rewolucje” i “Reaktywację” zlepić w jeden normalnej długości film to dałoby się to oglądać… Dobrze chociaż, że to brzydkie babsko zginęło… Ech… Zmarnowałem noc…
(NP: Norah Jones — Sunrise)
Dodaj komentarz