Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Mimo kilku joggerowców zniechęcających do udziału w wyborach skorzystałem z mojego prawa i odwiedziłem siedzibę OKW. Jak na niepoprawnego UW-eka przystało — głosowałem na Unię Wolności.

Dodaj komentarz