Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Przed ladą w cukierni “Flerynka” stoi dzieciak z matką i palcem pokazuje przez szybę na koktail mleczno-truskawkowy (pycha!):
– To chcę!
Matka spogląda na to co dziecko wybrało i mówi:
– To jakiś koktail owocowy jest, weź lepiej pepsi.
Ech, zdrowe wychowanie…
A jeszcze nie tak dawno (no dobra, za peerelu jeszcze) jedna z gospodyń w naszej wsi żaliła się na swoje dzieci:
– Panie! Mają mleko, mają zsiadłe mleko, mają maślankę – i jeszcze chcą jakąś oranżade!
Dodaj komentarz