„GW” pisze o wywiadzie jakiego Kretyn udzielił izraelskiemu czasopismu „Harrec”:
Lili Galili: Czy jest Pan antysemitą?
Andrzej Lepper: Wcale nie. Wiem, że i takie rzeczy się o mnie opowiada, ale już w 2001 r. wyrzuciłem z partii członków, którzy szerzyli antysemityzm. Ja naprawdę jestem człowiekiem tolerancyjnym. Opowiem pani historię, o której jeszcze nigdy nie mówiłem, ponieważ nie chcę z niej czerpać politycznej korzyści. Podczas II wojny światowej Żyd, który ocalał od spalenia przez Niemców, ukrył się w piecu chlebowym niedaleko domu moich rodziców w miasteczku nad jednym z jezior na północy. Moja matka codziennie nosiła mu jedzenie, a w końcu zaniosła mu ubrania ojca, który był wtedy w wojsku. I Żyd zdołał uciec. Miałem wtedy cztery lata i to pamiętam [w rzeczywistości Lepper urodził się 13 czerwca 1954 r. – „Haarec”] (…) Zobaczy pani, że będą teraz mówić, że Lepper „opowiada historyjki.” (…)
Trzeba przyznać, że facet ma fantazję i cudownie nie przejmuje się faktami.
Moze ten Zyd siedzial w tym piecu w 1958?
"Podczas II wojny światowej Żyd, który ocalał od spalenia przez Niemców, ukrył się w piecu chlebowym"
To siedziałby przynajmniej trzynaście lat.
Nie, to raczej nowa historia. Właściwie to teoria spiskowa. Bo tylko Boski Wódz wie, że wojna nie skonczyła się w 1945 r, a i tak wszystkiemu winny jest Balcerowicz. Jak takiego gościa traktować poważnie? Nie da się. To pomyleniec, którego trzeba wydalić z naszego pięknego kraju.
Czy nasze społeczeństwo jest aż tak zacofane i niedorozwiniętę ,że chcą aby ktoś taki był ich prezydentem a partia pierwszą siłą w sejmie?? Nie mogę tego pojąć. Może to ja jestem w tyle?
rotfl
On ma rację!!!To propaganda Wam wmówiła, że wojna skończyła sie w 1945.W rzeczywistości nastąpiło to w dwa lata po odwilży, czyli jak wiadomo i jak słusnie zauważył Pan Lepper w 1958.I to jest prawda, bezmyślna maso