Blog Łukasza Horodeckiego o: rowerowaniu, nerdzeniu, bezmięsnym jedzeniu, rozrywce i innych sprawach.
Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Tak właściwie, to ta okoliczność zasługuje na przynajmniej tak huczne kilkudniowe obchody jakie dostały się wejściu do unii.
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *
Komentarz *
Nazwa *
E-mail *
Witryna internetowa
Dodaj komentarz