„silva rerum” powraca

You may also like...

11 komentarzy

  1. btd pisze:

    Noo, w koncu. Czekam :-)

  2. EdgeCrusher pisze:

    Firefly jest boski, film też dawał rady jednak został chyba nakręcony po to by raz na zawsze rozwiać jakiekolwiek nadzieje na kontynuacje serii. Swoją drogą, ktoś się chyba przespał z żoną producenta bo nie pojmuję czemu Firefly mimo swojej popularności został wstrzymany.

    tak czy siak, z niecierpliwością czekam na wpis dotyczący Blade runnera :]

  3. komentujacy pisze:

    …zrób podcasta będzie szybciej ;-)

  4. Hoppke pisze:

    No, nareszcie nowy wpis!

    Też mam wielkie zaległości blogowe. Moim problemem jest brak energii — nie mogę się zebrać i usiąść choćby na kwadrans do blogowania. No nie mogę jakoś. Ale próbuję z tym walczyć…

    Firefly trzeba zacząć od serialu. Najpierw serial, potem film. No i w ogóle Firefly rządzi.

    PS: Czekam z niecierpliwością na kulinaria! :)

  5. CoSTa pisze:

    No, teraz Killa to się nie wymigasz :). A co do Serenity – też wciągnąłem przed obejrzeniem serialu i to był błąd (film lekko pojechałem tak swoją drogą). Ale przy wciąganiu serialu już po prostu zamarłem w zachwycie – nareszcie SF, które z radością przyjmuje moja żonka! YYES!

  6. shqvarny pisze:

    film na którym beczałeś? :> może 'Le Scaphandre et le papillon’?
    proponuję zacząć od najważniejszych rzeczy, czyli od żeberek, a najlepiej da.killa 2.0 jedzący żeberka :)

  7. Livio pisze:

    Hehehe, nowy wpis :) .

    Fakt, że nie interesuje mnie zbytnio, bo zbyt zgeeczałem, ale lepszy rydz niż nic (fuj, grzyby!).

  8. Hadret pisze:

    Super! Welcome back Mr. Da Killa (:

  9. lidia pisze:

    No i co z tymi wpisami? Znow sie lenisz?

  10. Livio pisze:

    Uwielbiam szczerze kobiety ^^ .

  11. KonMan pisze:

    O, i chyba skończyło się na zapowiedzi… Ja to w gruncie rzeczy rozumiem – są przecież ważniejsze sprawy, niż prowadzenie bloga. :)