Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Donek, kurde, nie spieprzcie tego!!!
Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Donek, kurde, nie spieprzcie tego!!!
Pytanie brzmi, czy tak zostanie, czy jeszcze coś się zmieni. W końcu PiS pracuje nad tym, żeby głosy z Londynu i Dublina były nieważne…
Jeszcze problem z głosami zza granicy…
Nie żartujcie. Czy te kilkadziesiąt tysięcy głosów w skali kraju by coś zmieniło? I tak wszyscy zza granicy oddawali głosy na listę warszawską (nie pamiętam już czy I czy II). POza tym USA było za PiS (tja, w końcu hamerykanie wokół), tylko w Europie wyborcy byli za PO. W pewnym sensie się wieć równoważyło :) A w okręgu warszawskim dużą przewagę miało PO. Ale to już zresztą nieaktualne.
I też się cieszę :D
Ja to się najbardziej cieszę, że po zalewie wyborczej demagogii Tuski i PO, przede wszystkim w obu debatach, dziś mówią znów jak trzeba – likwidacja NFZ, prywatne ubezpieczenia, podatek liniowy, zmiana ordynacjo (choć o JOW już chyba nie pamiętają).
W trakcie kampanii trudno było zuważyć, żeby PO miała coś wspólnego z liberalizmem. Teraz – zapowiada się przynajmniej przyzwoicie. Jestem dobrej myśli.
Dodaj komentarz