Bydgoszcz nocą

,

Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.

Już wieki całe nie miałem okazji powłóczyć się nocą po mojej ulubionej Bydgoszczy… przejść się Gdańską a potem Mostową i dalej przez opustoszały Stary Rynek… wypić ze znajomymi piwo czy dwa na Wyspie Młyńskiej… Ech… studia mają swoje zalety :)

Chyba się starzeję, bo łapczywie i z wielką nostalgią rzuciłem się na znaleziony na blogu maćkkka link do zestawu zdjęć Bydgoszczy umieszczonego przez a_weirdo na flickrze.

Tramwaj przy Klaryskach

Przy okazji odkryłem, że istnieje pool ze zdjęciami Bydgoszczy. Przy następnym ataku tęsknoty za studenckimi latami pewnie je przejrzę, a może i dorzucę garstkę swoich?

10 odpowiedzi na „Bydgoszcz nocą”

  1. Awatar Marcin Ciesielski

    Mnie tak bardzo się Bydgoszcz nie podoba, a muszę tam tkwić.

  2. Awatar msierant

    A ja zaryzykuje narażenie się – wolę Toruń nocą :P

  3. Awatar Łukasz Horodecki

    Toruńskim prowokacjom mówimy stanowcze “nie”!

  4. Awatar Seban

    Nie miałem wielu okazji by powłóczyć się nocą po Bydgoszczy, ale jakoś wolę Toruń ;-) każde miasto ma swoje uroki.

  5. Awatar przecietny

    Odnośnie toruńskich prowokacji:

    Lecą dwa łabędzie. Nagle jeden zwraca się do drugiego:
    – Ty stary patrz Bydgoszcz. Lądujemy?
    Na co odzywa się pierwszy:
    -Zgłupiałeś? Lecimy do Torunia. Na tyfus gożej chorować.

    Troszeczkę nieaktualne ale dalej bawi (no może nie wszystkich). ;)

  6. Awatar dormitor
    dormitor

    Toruńskim prowokacjom mówimy stanowcze „nie”!

    Ech, ileż to ja razy człapałem koło Klarysek na spacery do parku…

    Lecę oglądać te zdjęcia.

  7. Awatar shrew

    nie wiedzalam, ze moi sasiedzi z tyfusowa maja tak ladnie noca. moze dlatego, ze noca ;-D

  8. Awatar Łukasz Horodecki

    przecietny, shrew: naprawdę nie możecie się powstrzymać?

  9. Awatar shrew

    Lukasz, nie mozemy :)

  10. Awatar MARIO
    MARIO

    A MNIE SIE PODOBA MACIE COS DO BYDGOSZCZY !!!!!!!!!!!!!!!!!!?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *