Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Najwyraźniej akcja pisania listów do prezydenta Białorusi cieszy się sporym zainteresowaniem. Najpierw piszący dostawali zwrotny list z informacją:
Hi. This is the qmail-send program at belhost.by.
I’m afraid I wasn’t able to deliver your message to the following addresses.
This is a permanent error; I’ve given up. Sorry it didn’t work out.<poland@belembassy.org>:
user is over quota
a potem w formularzu do wysyłania e-maili na stronie Łukaszenki pole na treść listu zostało wyłączone:
<textarea rows="8" name="message" cols="43" maxlength="400" disabled>
Ciekawe ile listów zostało wysłanych…
Mam nadzieję, że to była porządna mailbomba.
Ja uważam, że wysyłanie wiadomości email Łukaszence, który zapewne nawet sam tych listów nie czyta, nie ma sensu. Jeżeli on ma w głębokim poważaniu obywateli swojego kraju oraz nawoływania głów innych państw i mediów, to wystukiwanie do niego maili jest zwykłą stratą czasu. Mimo to mam nadzieję, że sytuacja na Białorusi ulegnie zmianie (na lepsze!), bo aż przykro patrzeć na cierpienie naszych wschodnich sąsiadów.
Wszystkie owe maile, zapewne zostaly skierowane do przechowania na /dev/null…
@mhulboj:
Czy też na C:\Recycled.
to jasne jak slonce, ze ta akcja nic a nic nie da.
Nie da, ale jakby była jakaś szansa, że sam to odbiera/odbierzew i to jeszcze przez modem… XD