Piwna rewelacja 2005?

Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.

Najprawdopodobniej znalazłem piwo, które zastąpi Fratera na stanowisku “piwnej rewelacji roku”. Okocim Palone, bo o nim mowa, to ciemne piwo o mocy 5,5%. Gęsta kremowa piana (mogłaby być trochę trwalsza) kryje zdecydowany, wyrazisty napój. Mimo, że pierwszy smak jest według mnie nieco za mało goryczkowy (większość osób się z tą opinia nie zgadza) to posmak jest już taki jak trzeba. Przy pierwszym podejściu myślałem, że to będzie piwo okazjonalne – nie do picia na co dzień. Okazało się, że całkiem nieźle wchodzi także przy częstszym popijaniu.

Wydaje mi się, że to piwo jest odpowiedzią Okocimia na potrzeby facetów, którzy lubią sobie wypić Karmi, ale jednocześnie uważają, że to obciach pić takie “babskie” piwo. Okocim Palone ma podobny zapach, zbliżony (ale mocniejszy i ostrzejszy) smak.

Niebanalną zaletą Palonego jest to, że nie smakuje mojej Żonie, więc nie grozi mi z jej strony podpijanie :)

Jedna rada na koniec: informacja na etykiecie “Pij mocno schłodzone” jest jak najbardziej trafiona. W przeciwieństwie do większości jasnych piw, Palone pite w temperaturze nawet nieco niższej od pokojowej jest dalekie od pokazania pełni swoich zalet.

21 komentarzy

  1. sznik pisze:

    Ja zamierzam go spróbować po maturze rozszerzonej pisemnej (czytaj: w piątek po południu). ;)

  2. AvantaR pisze:

    Slyszalem, ze to piwo to niezla kicha … widac kazdy ma swoj gust ;)

  3. przemek pisze:

    Nie rozumiem ostatniego akapitu – jest jakieś piwo, które smakuje lepiej, gdy nie jest zimne?

    Poza grzańcem, cfaniaki. ;)

  4. meak pisze:

    Polski Guiness ;)

  5. da.killa pisze:

    Chodziło mi o to, że w sporej częsci przypadków (Tyskie, Żybr, Żywiec) smak pozostaje podobny przy kilku stopniach różnicy. Owszem – porządnie schłodzone są lepsze, ale smak niewiele się zmienia.

  6. przemek pisze:

    da.killa – aha, rozumiem.

    meak – wstydziłbyś się takich idiotycznych tekstów. Szczególnie z przymrużeniem oka, bo to żaden żart. To byłem ja, miłośnik stoutów i piwa "z tamtej strony jeziora". ;)

  7. PeTe pisze:

    aż mi ślinka pociekła… Dziś lecę kupić i spróbować :)

  8. siwa pisze:

    O. Palone dobre.

  9. krysk pisze:

    A Tyskie Książęce? Też dobre.

  10. zgoda (jarek) pisze:

    Ciemne piwo to obciach.

  11. Ktoś... | ...tam pisze:

    Tyskie, to (IMVHO) jest nudne ;>

    Do tej pory najciekawszym polskim ciemnym piwem był dla mnie porter z Browarów Łódzkich – niestety, w Krakowie nie do zdobycia :-(

    Okocim Palone pojawiło się w samą porę – jedno z nielicznych piw w Polsce, które faktycznie pozwala cieszyć się prawdziwą goryczką (żeby było śmieszniej, po kilku łykach wydaje się raczej słodkawy… ;)

  12. przemek pisze:

    Jak każde piwo palone, Ktoś… :)

  13. batou pisze:

    Bardzo mi przykro, ale ja nie daję rady zeropiątce tego specyfiku. Najgorszy ciemniak jaki w ustach miałem. ;>

  14. Yano pisze:

    No dobra, to teraz się przyznaj ile kratek dostałeś za reklamę? ;)

    Mojej żonie nie smakuje. Mnie na początku też, ale po kilku łykach było nawet OK. Jednak to nie mój klimat…

  15. booster pisze:

    Profanacja!

    Nacialem sie na to piwo calkiem niedawno i zaluje wydanych pieniadzy (na szczescie kupilem tylko jedno). Toc to najzwyklejsze karmi czy inne karmelowe badziewie, w ktorym dla odmiany jest alkohol! Moim zdaniem to totalnie "babskie" piwo i nie rozumiem dlaczego jest reklamowane jakby bylo butelkowanym testosteronem.

    Piwo porazka.

  16. zdzichuBG pisze:

    Koźlak rządzi

  17. Rajter pisze:

    Muszę sprubować. Jak to Da.killa napisał – karmi dla facetów. A ja lubię karmi :P. Pewnie będzie wymówka wreszcie żeby dostać to co lubię i nie wyjść na debila ;D

  18. przemek pisze:

    Ulala, co to reklama z ludzi robi… :)

    Wystarczyło kilka razy zobaczyć w tefau panienki z Karmi i już babskie piwo? :]

    Zwracam uwagę, że piwo od zawsze miało niewiele alkoholu a polskie piwa mają go akurat bardzo dużo.

  19. Rajter pisze:

    To łyknij sobie niemieckie Berliner Pilsnery po 10%. Kickass

  20. dor pisze:

    Booster gratuluje wyczucia smaku, skoro twierdzisz ze to karmelowy badziew, widocznie karmelu w ustach nie miałes

  21. wiechu pisze:

    Właśnie jestem w trakcie 1szego w życiu Palonego. Jestem piwnym laikiem – to piwko jak dla mnie było by perfecto gdyby miało jeszcze mniej goryczy. Chyba jestem kobietą bo lubię karmi jeno szkoda mi pęcherza na bezalkoholowe :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *