Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Ufff. Gorąco. Wczoraj po raz pierwszy w tym roku paradowałem w krótkich spodniach :)
No i zielono. I robi się coraz zieleniej. Wczoraj zaliczyłem drugie koszenie pola, od poprzedniego mineły ze dwa tygodnie, a było już ładnych parę centymetrów róznicy. Czyli rośnie :)
Prawie codziennie ktoś wpada szlifować pozimową formę, przed właściwym rozpoczęciem sezonu.
Nie wszystko jeszcze mamy przygotowane, bo czekamy na kosiarkę do greenów, która nadal siedzi w serwisie. Ale myślę, że niedługo odpicujemy pole na tip-top i ruszymy pełna parą.
Dodaj komentarz