Rzucam palenie

,

Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.

Od nocy międzyrocznej ani fajki. Na razie się trzymam. :)

silva rerum
silva rerum
@silvarerum@horodecki.net

„silva rerum”, czyli „las rzeczy”.
Blog Łukasza Horodeckiego o różnościach, głównie o jeżdżeniu na rowerze, bezmięsnym gotowaniu i używaniu Linuksa.

102 posts
43 followers

56 odpowiedzi do „Rzucam palenie”

  1. Awatar Wampirek
    Wampirek

    Trzymam kciuki :)

  2. Awatar anetka
    anetka

    Ja również :)

  3. Awatar Jajcus
    Jajcus

    Obyś wytrzymał do następnej nocy międzyrocznej i wszystkich kolejnych :)

  4. Awatar siwa
    siwa

    Może gumę nicorette?

  5. Awatar da.killa
    da.killa

    Dziękuję, nie skorzystam. Żadnych gum czy plastrów. Pjur nejczer. :)

  6. Awatar siwa
    siwa

    U mnie się nie dało. Czymś gfłód nikotynowy trzeba zapchać.

  7. Awatar da.killa
    da.killa

    Ja już raz rzuciłem. Bez wspomagaczy. Ale tak jakoś mi się znowu zaczęło popalać.

  8. Awatar siwa
    siwa

    aha, ja tez raz. po 11 latach. z 2 paczek dziennie…

  9. Awatar anetka
    anetka

    Ja w sumie po dwóch latach palenia rzucałam, więc szybko mi poszło. Chociaż ostatnio, jak mam zły dzień to mam co raz to większą ochotę na papierosa…

  10. Awatar Wampirek
    Wampirek

    Zawsze mnie zastanawialo, co ludzie widzą w papierochach i w jakim celu po nie sięgają.

    Może ktoś z Was, (ex)palacze mnie oświeci? ;)

  11. Awatar da.killa
    da.killa

    Ja rzuciłem po czterech latach ostrego palenia na studiach. Dzięki jednemu zdaniu mojej obecnej Żony :)

    Potem z rok z okładem nie paliłem wcale. Potem zacząłem palić raz na długi czas na imprezie, a ostatnio wypalałem fajkę-dwie co dzień-dwa, albo rzadziej.

    Zauważyłem jednak, że mam coraz większą ochotę na fajkę, więc chcę przestać póki na dobre się nie wciągnąłem.

  12. Awatar da.killa
    da.killa

    Wampirek: fajki naprawdę dobrze smakują, a do drinka czy piwa pasują po prostu wyśmienicie.

  13. Awatar anetka
    anetka

    Mnie zapalenie papierosa odprężało.

  14. Awatar da.killa
    da.killa

    O! I to też. Po porządnym posiłku usiąść sobie na dworze z papierosem. Cudny relaksik…

  15. Awatar Wampirek
    Wampirek

    Mnie odpręża samo wypicie piwa ;) A papierosów niecierpię, ich smród doprowadza mnie do mdłości. Niestety nie przesadzam ;)

  16. Awatar Ika
    Ika

    Też uważam że fajnie sobie do drinka czy piwka zapalić… strasznie mi tego na ostatnim drinkowaniu brakowało.. no ale cóż.. 8 lat bez papierosa i Paskuda ciągle przy cycu zobowiązują ;-)

  17. Awatar anetka
    anetka

    Jak wracałam z pracy, to zawsze był papieros – dla z rzucenia stresu.

    Teraz jak inni palą, to się wkurzam ;)

  18. Awatar Wampirek
    Wampirek

    Ika: mądra mamusia ;)

    anetka: ja tez się wkurzam, w szczególności, gdy któryś sąsiad nie może się powstrzymać i musi zapalić uż w windzie, albo gdy jakis typ włazi do autobusu i w samych drzwiach bierze jeszcze ostatniego macha, peta wyrzuca, a wydech oczywiście serwuje współpasażerom w twarze.

  19. Awatar anetka
    anetka

    Ika: ja właśnie dlatego przestałam, chcę oczyścić organizm zanim będę miała dziecko.

    Wampirek: nie lubię takich typów. Ci na przystanku też mnie wkurzają, żadnego szacunku dla tych, którzy nie palą :/

  20. Awatar da.killa
    da.killa

    Autobus czy winda to megachamstwo. Jak palić, to tak, żeby nikomu nie przeszkadzać.

  21. Awatar Wampirek
    Wampirek

    No dobra, zyskaliście w moich oczach ;)

  22. Awatar Ika
    Ika

    Anetka: ja przestałam, bo mnie wkurzało puszczanie z dumem kasy, która mogę wydać na cos innego ;-) chociąz ja dużo nie paliłam… coś koło max 2 papierosów dziennie, no i na imrezach.

  23. Awatar Krystek
    Krystek

    Mnie też dobija smród papierosów. Kiedy się nie pali to się czuje. Poza tym po nawet jednym papierosie tak siada kondycja, że szkoda gadać. Płuca można wypluć. No i te koszty. Jak się człowiek wciągnię to majątek się traci na fajurki…

  24. Awatar Wampirek
    Wampirek

    Kumpel się ostatnio mocno zastanawia nad rzuceniem: przeszedł na jakieś lżejsze ;)

    Niestety Krystek ma rację: gdy się nie pali, od razu wyczuwa się osobę palącą i bardzo drażnią tacy, którzy nie zwracają uwagi np. na to, że dmuchają dymem na innych.

    Mnie dym papierosowy wkurza podwójnie, bo i tak zawsze leci w moją tronę ;) Kumpel co chwila zmienia miejsce stania względem mnie, a dym i tak mi prosto w oczy leci ;)

  25. Awatar anetka
    anetka

    Dym jest wredny, zawsze leci w stronę osoby niepalącej.

  26. Awatar da.killa
    da.killa

    Nie ma czegoś takiego jak "lżejsze" fajki. Stąd ostatnio masowa zmiana nazw.

  27. Awatar Wampirek
    Wampirek

    Na "light"y się przerzucił. Mi tam rybka, co on pali, jego płuca ;)

  28. Awatar adas
    adas

    Życzę powodzenia :)

    p.s. czy tylko ja się do joggera nie mogę zalogować?

  29. Awatar anetka
    anetka

    adas: ja mogę :)

  30. Awatar Krystek
    Krystek

    Wampirek dobrze pisze :D Z dymem jest jak z tą kanapką, która zawsze spada na podłogę albo na kolana posmarowaną stroną – zawsze zmienia kierunek i leci w stronę niepalących. ;) Mnie najbardziej denerwuje palenie w pociągach. Kiedy palący wychodzą na korytarz a dym i tak leci do przedziałów, a kiedy wchodzą z korytarza to zrzygać się można od tego zapachu. 8 godzin w pociagu ciężko wytrzymać w takich warunkach w podróży…

  31. Awatar da.killa
    da.killa

    Przyjrzyj się paczce – już nie ma lightów. :)

    "West Lights" to "West Silver", "LM Lights" to "LM Blue label" a "Marlboro Lights" są po prostu "Marlboro".

  32. Awatar Wampirek
    Wampirek

    W Sylwestra kupowałem mu w kiosku RedWhite, czy też WhiteRed Light (Lite) :P

  33. Awatar dfx
    dfx

    Heh, widać, że palenie to popularny (marka fajek ;)) problem. Ja zacząłem w wieku lat 16 a skończyłem po czterech. Nie palę od dwóch. Rzuciłem z dnia na dzień, przede wszystkim dla płuc, potem dla image'u ;), potem dla finansów. Teraz zdarza mi się czasem zajarać, ale zawsze nie swoje i tylko w skrajnym upojeniu, na imprezie.

  34. Awatar Jajcus
    Jajcus

    Mnie najbardziej wkurza to, że nie uświadczy się fajnej knajpy nie zapełnionej dymem papierosowym, a w towarzystwie jak zasugerujesz palącej mniejszości, żeby powstrzymali się od palenia w towarzystwie pozostałych, to potraktują Ciebie jakbyś im próbował podstawowe prawa człowieka odebrać. Co gorsza większość niepalących staje po ich stronie, a ty wychodzisz na buraka co tylko psuje innym zabawę…

    Po ostatnim spotkaniu ŚLUGowym "przy piwie" (poza tym bardzo miłym) śmierdziałem tak, że wracając do domu ciężko było mi ze sobą w samochodzie wytrzymać. I wcale się nie dziwiłem, że po powrocie żonka niespecjalnie chętna była do całowania mnie… a przecież ja nie palę. Przed kolejnym spotkaniem znowu 10x się zastanowię czy pójść, właśnie z tego powodu…

    Niepalący, którzy nie chcą wdychać tego śmierdzącego paskudztwa są odrzucani towarzysko, bo przecież palący "musi zapalić", a niepalącemu nie powinno to przeszkadzać, albo może sobie pójść gdzie indziej… wrrrr….

  35. Awatar Wampirek
    Wampirek

    W moim towarzystwie na szczęście palą tylko wyjątki i są dodatkowo mocno tępione przez resztę :D

    Ale w sumie to nic nie daje, bo jeśli w knajpie jest napalone przez innych, to i tak trzeba po imprezie ciuchy prać :-/

  36. Awatar AvantaR
    AvantaR

    Ja w sumie palilem tylko na imprezach albo "od okazji". Ale mojej dziewczynie to sie nie podobalo i nie podoba dlatego juz praktycznie w ogole nie biore papierocha do ust (kusi mnie jedynie w obecnosci ludzi z klasy z liceum, na uczelni jakos mnie to w ogole nie ciagnie:P). A co do knajp zgadzam sie z Jajcusem – niestety ciezko uswiadczyc jakies fajne miejsce … A mozna by zrobic male pomieszczenie zwane palarnia i juz by problem byl mniejszy … Zauwazylem tez, ze wsrod palacy tworzy sie jakas taka atmosfera, ze az sie chce postac i zapalic (ciekawe rozmowy, bo towarzystwo glownie meskie … troche mi tego brakuje, ale coz nie bede sie truc:). Pzdr i zycze wytrwalosci!

  37. Awatar Smoothguy
    Smoothguy

    Życzę powodzenia w rzucaniu. I mam pytanie:

    Mnie osobiście nigdy nie ciągnęło i nadal nie ciągnie do palenia. Domyślam się, że to rzeczywiście może być / jest przyjemne, ale nie ciągnie mnie do tego, bo nie chcę popaść w nałóg, a wiem, że to niszczy płuca, jest niezdrowe, etc. Skoro szkodliwość papierosów jest powszechnie znana, to dlaczego tyle ludzi sięga po papierosy? Przecież zanim sięgnęli pierwszy raz nie znali tego uczucia przy paleniu, a zdawali sobie sprawę, że mogą się wciągnąć w palenie i nie móc przestać.

    Tak więc pytam tych co palą: Dlaczego pierwszy raz sięgneliście po fajkę?

  38. Awatar da.killa
    da.killa

    Dla towarzystwa, dla nocnego wspomagania, z głupoty, z ciekawości…

  39. Awatar dfx
    dfx

    Ja już nie palę ale powiem jak było na począku. To proste: widzisz, że ktoś pali i podoba mu się to, więc sam próbujesz co w tym takiego fajnego. To raz. No i przekonujesz się, że rzeczywiście fajnie jest zapalić do piwa. Jest jeszcze sporo pomniejszych czynników, jak presja otoczenia w młodym wieku, moda itp, które razem powodują, że mimo wszystko ludzie palą.

  40. Awatar AvantaR
    AvantaR

    Duzy wplyw ma towarzystwo w jakim sie obracasz. Jesli wsrod znajomych duzo ludzi pali i wychodza sobie razem na papieroska to troche glupio tak samemu siedziec … oni sie tam dobrze bawia, przychodza i rzucaja swoimi haslami z "papierocha" no i tak glupio sie czujesz, ze cie tam nie bylo bo musialo byc fajnie. A z papierosami jak z alkoholem – wiadomo, ze najzdrowsze nie jest, ale i tak co chwile ktos sie schlewa ;) (tyle, ze alkohol nie musi byc az tak szkodliwy). <br/>Pzdr

  41. Awatar Smoothguy
    Smoothguy

    Hm… ale mnie mimo wszystko odpycha od papierosów ich szkodliwość. Może to też dlatego, że nie ma wokół mnie bardzo dużo osób palących (chociaż trochę jest, ale jak coś jest z kim zostać, a dowcipów z papierochów, których bym nie rozumiał, brak). :P

  42. Awatar Wampirek
    Wampirek

    AvataR: przez całe studia chodziłem ze znajomymi na każdej przerwie "na papierosa". Nie zapaliłem ani jednego ;P

  43. Awatar Jajcus
    Jajcus

    Wampirek: to tak jak ja :)

  44. Awatar Krystek
    Krystek

    I ja też ;P

  45. Awatar batou
    batou

    Wampirek, Jajcuś & Krystek: to tak wam się tylko wydaje. ;)

    Unikam palaczy, zadymionych pomieszczeń i dziewczyn lubiących fajki. Ot tak, jak nie palę aktywnie, to tym bardziej biernemu paleniu mówię NIE.

    da.killa: powodzenia. :)

  46. Awatar Krystek
    Krystek

    Teraz też unikam zadymionych pomieszczeń. Oczy mi łzawią od dymu. A co do palących dziewczyn to od razu dostaje taka u mnie -100 na starcie. Cóż…

  47. Awatar AvantaR
    AvantaR

    No ja tez staram sie jak najmniej przebywac w dymie, pomijajac juz aspekty zdrowotne to po prostu strasznie ubranie pozniej smierdzi ;P

  48. Awatar Hoppke
    Hoppke

    A ja miałem to szczęście, że rodzice są nałogowymi palaczami. Jakoś zawsze byłem oswojony z popielniczką w każdym pokoju, paczkami papierosów na stole itp. Więc potem w podstawówce czy ogólniaku wcale mnie nie ciągnęło do fajek, bo i po co. Mało to ich w domu miałem?

    Aha, nie zgadzam się że papierosy pasują do np. piwa. A w życiu! Palacze muszą mieć całkiem zniszczone kubeczki smakowe jeśli tak mówią. Nie ma większej krzywdy jaką można wyrządzić kufelkowi piwa niż mieszanie go z dymem papierosowym. Na drugim miejscu jest mieszanie piwa z sokiem, ale "dymek przy kufelku" to Zbrodnia Numero Uno. Wstydźcie się, imprezowi palacze!

  49. Awatar Wampirek
    Wampirek

    Dobrze mówi, dać mu… piwa ;D

  50. Awatar da.killa
    da.killa

    Hoppke, Hoppke… Wódki nie pijesz, papierosów nie palisz, na piciu piwa się nie znasz… Ech…

    :p

Skomentuj BenGMan Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *