To będzie dobry rok

Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.

Miłośnicy kina fantastycznego w 2005 zostawią w kinach sporo pieniędzy…

do tego może A Scanner Darkly, co? Chociaż i tak zapowiada się dobry rok :)

UPDATE: do listy dochodzą dwie animki: Hauru no ugoku shiro i The Corpse Bride, a z okazji nowego roku życze wszystkim wejścia do polskich kin Ghost in the Shell: Innocence oraz Steamboya.

30 komentarzy

  1. batou pisze:

    Ja tylko Blade (może lepszy niż 2), Batman (och, pan John Preston w roli Bruce'a Wayne'a!) i ten duży, połyskujący napis "Don't Panic!" :)

    Ewentualnie Mad Max, ale nie wiem.

    AFAIK TVN puszcza wszystkie batmany w noworoczną sobotę.

  2. DoomHammer pisze:

    W sumie z całości to tylko Fantastic Four może cos ciekawego pryznieść IMHO. Będąc po lekturze 1602 (najciekawszy chyba komiks, jaki czytałem) mam lekko wypaczone zdanie zapewne, ale mimo wsio z resztą wielkich nadziei nie wiążę. Możę jeszcze autostop. A i atk ekranizacja 1602 bylaby roxxairska :]

  3. Cthulhu pisze:

    blejda 3 widzialem – marny, jak odgrzewanie starych pomyslow. batman.. cos czuje, ze spieprza – a szkoda by byla bo sama postac bardzo lubie. o los FF tez sie obawiam – jakby na to nie patrzec to jakos nie mam zaufania do wielkich produkcji. Do tego 3 czesc SW ktora pewnie obejrze w domu bo nie bedzie mi sie chcialo wydawac pieniedzy na kino. King Kong… Raz sie panu Jacksonowi udalo – moze powtorzy wyczyn. ;> . Reszty pozycji w sumie nie moge skomentowac… i tak od kiedy zobaczylem tu trailer to czekam na Sincity.

  4. DoomHammer pisze:

    Ben Grimm/Rzecz – dobra, ujdzie

    Susan Storm/Invisible Girl – a nie Niewidzialna Kobieta/Dziewczyna?

    Reed Richards/Pan Fantastic – Mr. Fantastci albo Pan Fantastyczny może? Choć pewnie się czepaim

    Johnny Storm/Pochodnia – Ludzka Pochodnia albo Human Torch?

    Zdecydujmy sie na coś, panowie tłumocze!

  5. batou pisze:

    Trailer do blad3 wypadł całkiem dowcipnie (zdecydowanie lepiej od prawie całej drugiej części IMHO). Może nie będzie _aż tak_ widać CG.

    A na SW:E3 raczej nie pójdę. Część druga nie była zła, ale – nie ma co ukrywać – gdyby mi nie postawiono biletu, to po obejrzeniu E1 bym tego nie tknął z 2 metrów kijem. ;)

    FF nigdy mnie nie kręciła, więc sorry, no bonus.

  6. DoomHammer pisze:

    Z fotek zaś: The Thing cosik chudziutki i mierniutki…

    A Wiktor von D. zbyt morczny :P

  7. da.killa pisze:

    Chłopaki! Jak możecie! OK. Dżardżar to wtopa na maksa (a Ewoki to nie?) – ale "E2" to już było coś prawie w starym stylu! Ta bitwa na arenie – mniam! Drobne smaczki tu i ówdzie – pycha! Dzedajowe dżedaje – ach!

    Dajcie szansę "E3"!

  8. DoomHammer pisze:

    Ewoki to nie wtopa – Ewoki roxx!

  9. batou pisze:

    Front równouprawnienia Ewoków wkrótce zaatakuje!

    Dżedajowie w E2 fajni, ale nic nie może zamazać wspomnienia Anakina "moc mi wiąże buty i podciera tyłek" S. z E1.

    Amidala – foxxy! ;)

  10. DoomHammer pisze:

    da – foxy lady

    "Ability to destroy the planet is insignificant to the power of the Force"

  11. da.killa pisze:

    Ewoki to wtopa arcywtopiczna! To tak jakby do "Batman returns" ktoś wsadził Batboya, Batgirl i Batdoga z tych starych durnawych amerykańskich komiksideł.

  12. DoomHammer pisze:

    Targowica!!!!

    On sie na Ewoki rzuca!!!

    Bracia: pomożecie?

    Front wyzwolenia Ewoków!

  13. da.killa pisze:

    No tak… Młody Manekin Skywalker do spółki z Dżar-dżarem zamordowali moc w E1. To prawdziwa para Sithów!

  14. da.killa pisze:

    Ewoki na drzewa!

  15. batou pisze:

    dakilla, słusznie prawisz, jeśli chodzi o mrocznych ("dwóch zawsze jest, uczeń i mistrz", trudno wyczuć który był który). Ale zejdź z Ewoków, bo może zrobić się nieprzyjemnie.. ;)

    Btw. batboy i batgirl? A khem khem Robin (forever) i Batgirl (batman&robin), to pies? ;)

    No i też sobie życzę INNOCENCE w rodzimych kinach. Bardzo.

  16. DoomHammer pisze:

    A ja bym chciał Stimboja – ogólnie stimpankowe kimaty są bardzo-bardzo (jak choćby Trigun, choć tam stimpanka było tyle, co u mnie w domu :P). W najbliższym czasie planuję obejrzeć Last Exile – też ponoć okołoklimatowe.

  17. da.killa pisze:

    Myślę, że Manekin był uczniem Dżar – dżara :)

    A "Batman forever" i "Batman i Robin" to takie batmanowskie odpowiedniki E1. Liczy się tylko Batman" i "Batman returns".

  18. batou pisze:

    Ale fajny był fragment w "Batman i Robin", jak chopakom łyżwy wyskoczyły z lakierków, nie? Jeżu, ja na tym w kinie byłem.. właśnie mi się przypomniało. Trauma. :P

  19. da.killa pisze:

    A co powiesz o batmobilu z landrynek? :)

  20. da.killa pisze:

    To się dresmobil powinno nazywać!

    http://film.onet.pl/F,6207,1,1,galeria.html

  21. DoomHammer pisze:

    "The Doom (nomen omen that came to Gotham" i "Gotham by the Gaslights" sa i tak najciekawsze :]

  22. da.killa pisze:

    "Zagłada Gotham" naprawdę wymiata. "Gotham w świetle lamp gazowych" jeszcze nie czytałem.

    Tak naprawdę absolutne mistrzostwo batmanowego świata to "Machiny". Cudowny komiks! Po prostu absolutnie wspaniały!

  23. batou pisze:

    Dresmobil śliczny, zaiste. Co będzie w "Begins", to mnie ciekawi. Może tym razem coś bardziej.. surowego. :)

    Dobranoc panom. :)

  24. da.killa pisze:

    Jak "Begins" też spieprzą, to się obrażam. I koniec z chodzeniem na "Batmany" do kina".

    Na mnie też pora :)

  25. DoomHammer pisze:

    A po oryginalnemu to sie nazywa "Machines"? Bo polskie wersje trudno znalezc w miejscach, gdzie szukam…

  26. da.killa pisze:

    AFAIR "Engines". Autor Ted McKeever czy jakoś tak :)

  27. DoomHammer pisze:

    A też z cyklu "Elseworlds"? Bo w sumie jakoś bardziej mi one się podobaja od "mainstreamowych" Batmanów. A na przykład taki fakt, że za "Doom that came to Gotham" stoi pan Mike Mignola także wpływa pozytywnie na całość :)

  28. da.killa pisze:

    Nie, to nie "Elseworlds", ale komiks nad komiksy. Powalająco narysowany i naprawdę dający do pomyślenia. Szkoda tylko, że w Polsce został wydany na gównianym papierze….

  29. DoomHammer pisze:

    Prawdę rzekłszy nie widziałem wydanego na dobrym papierze – albo gazetówka albo kreda taka, że się czytać nie da, bo odbijające się światło oczy wypala (tzn. pseudo-kreda – zpaomniałem, jak to się nazywa)

  30. da.killa pisze:

    "Judgement on Gotham" był ok – już wolę taką kredę niż papier toaletowy…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *